- Dzisiaj - z informacji, które mam sprzed chwili od prokuratorów - został złożony ponowny wniosek o zastosowanie ENA wobec Romanowskiego - poinformował Żurek na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Dodał, że „rzeczą zadziwiającą” jest, iż 19 grudnia sąd uchyla ENA „nie mając akt sprawy, bo akta sprawy są w prokuraturze i nie zawiadamiając prokuratury o posiedzeniu”. - Sąd nagle, bez akt sprawy, uchylił ENA. To jest rzecz bez precedensu - podkreślił prokurator generalny. Dodał, że prokuratura będzie próbowała w związku z tym także „wnosić inne środki dotyczące tej decyzji sądu”.

Marcin Romanowski – poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości - jest podejrzewany w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. W grudniu 2024 r. Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek prokuratury wydał wobec niego Europejski Nakaz Aresztowania (ENA). Później polityk informował, że uzyskał azyl polityczny na Węgrzech.

19 grudnia br. rzecznik prasowa do spraw karnych Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Anna Ptaszek informowała, że sąd ten uchylił ENA wydany wobec Romanowskiego. Obrońca Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski informował, że sąd podzielił jego pogląd, iż w śledztwie dotyczącym Romanowskiego dochodziło do „bezprawnego nacisku politycznego, a działania organów ścigania stanowią zagrożenie dla praw i wolności chronionych w konstytucji i prawie międzynarodowym”.

„Prokurator ocenia to postanowienie jako oczywiście bezzasadne” – przekazywał wtedy rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Jego zdaniem „już na wstępnym etapie oceny” można wskazać, że w sprawie „nie zaszły żadne okoliczności” uzasadniające uchylenie ENA. „Okolicznościami takimi nie są w szczególności przyznanie azylu politycznego w innym kraju UE ani odmowa wpisania poszukiwań do systemu Interpolu” – ocenił, dodając, że informacje te znajdowały się w aktach sprawy i były dostępne dla sądu. (PAP)