Publiczne przesłuchanie dwóch kandydatów - Tadeusza Dziuby i Mariusza Haładyja - na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli (NIK) rozpoczęło się w poniedziałek o godzinie 14:00. Wydarzenie odbyło się pod patronatem marszałka Sejmu Szymona Hołowni i marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
- To ważny moment - po raz pierwszy w historii w polskim Sejmie odbywa się publiczne wysłuchanie kandydatów do objęcia kierownictwa konstytucyjnie ustanowionego centralnego organu państwa - oznajmił na początku Hołownia.
- Mam nadzieję, że to początek nowego, ważnego działania Sejmu i Senatu, który zmieni jakość życia publicznego w naszym kraju (...) - wtórowała Kidawa-Błońska. Podkreśliła też, że proces wyboru nowego szefa NIK “nie może być wyłącznie aktem formalnym”. - To musi być poprzedzone dyskusją, debatą i rozmową - zaznaczyła.
Dziuba, były wiceprezes NIK i poseł PiS, został zgłoszony przez grupę posłów reprezentujących klub PiS, natomiast Haładyj, obecny szef Prokuratorii Generalnej, został zgłoszony przez marszałka Sejmu po konsultacjach z przedstawicielami rządu.
Publiczne przesłuchanie kandydatów na prezesa NIK w Sejmie
Pierwszy głos zabrał Dziuba. Zaznaczył, że przez 18 lat pracował w jednostkach kontrolnych Najwyższej Izby Kontroli (1993-2011). W latach 2019-2023 pełnił funkcję wiceprezesa NIK, a wcześniej przez osiem lat zasiadał w sejmowej komisji ds. kontroli państwowej, w tym jako wiceprzewodniczący (2011-2015, 2015-2019). Na początku swojego wystąpienia Dziuba odniósł się do wcześniejszego szefa NIK Mariana Banasia.
- W minionej kadencji opinia publiczna była wykorzystywana, by dezinformować polskie społeczeństwo. Trzeba to naprawić i wprowadzić zmiany - systemowe i poprzez praktyczne, codzienne działanie - stwierdził.
Jak kandydat widzi funkcjonowanie NIK? Wśród jego propozycji znalazły się zarówno zmiany ustawowe, jak i pozaustawowe. W pierwszej grupie przewidziano m.in. powoływanie przez marszałka Sejmu wiceprezesów lub członków kolegium NIK w przypadku bezczynności prezesa lub organów Izby w tej sprawie, obowiązek udzielania marszałkowi Sejmu na żądanie wszelkich wyjaśnień, informacji i dokumentów związanych z funkcjonowaniem NIK oraz wprowadzenie corocznego audytu zewnętrznego w zakresie wykonania budżetu i prowadzenia finansów Izby, zamiast obecnego systemu (raz na trzy lata).
Kolejne propozycje dotyczą nowych proporcji w składzie kolegium NIK: miałoby się w nim znaleźć 15 przedstawicieli nauk prawnych, ekonomicznych i technicznych (po pięciu z każdej dziedziny), przy całkowitym wyłączeniu przedstawicieli NIK, czyli prezesa, trzech wiceprezesów i pięciu dyrektorów jednostek organizacyjnych. Kolegium uzyskałoby również uprawnienia do kontroli działalności Izby i jej jednostek, a nowy organ zarządzający - prezydium NIK, złożone z prezesa i trzech wiceprezesów - otrzymałby odpowiednie kompetencje.
Wśród kolejnych zmian przewidziano ustalenie wyłącznie administracyjnego statusu dyrektora generalnego NIK, uproszczenie kategoryzacji stanowisk kontrolerskich poprzez likwidację stanowiska radcy prezesa, przywrócenie ustawowej odpowiedzialności kontrolerów za udokumentowane ustalenia stanu faktycznego oraz zniesienie nieuzasadnionego przywileju wyłączenia kryterium celowości w przypadku kontroli samorządów.
Program i propozycje zmian Tadeusza Dziuby w NIK
Dziuba zaproponował także zmiany pozaustawowe, w tym nowe zarządzenie marszałka Sejmu, na wniosek prezesa NIK, dotyczące kwalifikacji pracowniczych i zasad wynagradzania. Ich celem jest ustabilizowanie warunków pracy kontrolerów i pracowników kluczowych dla jakości NIK, m.in. poprzez zniesienie dodatków specjalnych, określenie minimalnego doświadczenia kontrolerskiego przy awansach, likwidację stanowiska doradcy biura, wdrożenie systemu parametryzacji pracy jednostek kontrolnych oraz ustalenie nowego rytmu posiedzeń kolegium NIK, odbywających się raz na dwa tygodnie z krótszym porządkiem obrad
Wizja Mariusza Haładyja dotycząca przyszłości Najwyższej Izby Kontroli
Drugi wystąpił Haładyj. Sylwetka i doświadczenie kandydata? W lutym 2019 r. został powołany na stanowisko szefa Prokuratorii Generalnej przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego. Wcześniej, w latach 2012-2015, pełnił funkcję podsekretarza stanu w ministerstwie gospodarki, a w okresie od grudnia 2015 r. do stycznia 2018 r. zajmował stanowisko podsekretarza stanu w ministerstwie rozwoju.
Haładyj przedstawił dziesięć kluczowych priorytetów dotyczących funkcjonowania NIK i możliwych kierunków jej zmian. Na jego liście znalazły się następujące postulaty: NIK jako strażnik finansów publicznych i audytor państwa, niezależność, bezstronność, kolegialność i przejrzystość, planowanie oparte na analizie ryzyka i współpracy partycypacyjnej, value for money kontroli budżetowych, upowszechnianie dobrych praktyk i dialog z kontrolowanym, monitoring skuteczności wdrożenia wniosków pokontrolnych, perswazyjność i komunikatywność dokumentów, kultura pracy zespołowej oraz budowanie potencjału, tansformacja cyfrowa i projekty międzynarodowe.
- NIK musi być wzorem profesjonalizmu. Jest bowiem instytucją państwa polskiego i ma służyć tylko społeczeństwu. Nie może służyć ani żadnej opcji politycznej, ani nawet prezesowi NIK - podkreślał Haładyj. Zaznaczył też, że “nie wolno zmarnować tego, co jest dziś najsilniejszą stroną NIK, a to są kompetencje i doświadczenia ludzi pracujących tam od lat”.
- Państwo funkcjonuje w wielu sferach życia, w których musi być zachowana sprawność i ciągłość działania, a także neutralność polityczna. To jest dowód dojrzałości naszego państwa i naszej demokracji - podkreślał Haładyj.
- Jeżeli państwo parlamentarzyści powierzą mi kierowanie NIK, mogę zapewnić, że nie przekraczam granicę między profesjonalizmem, bezstronnością, niezależnością a polityką. NIK ma oceniać skuteczność i skutki wdrażanych polityk publicznych niezależnie od tego, kto je przygotował lub kto je realizuje. To jest warunek obiektywnego i bezstronnego patrzenia na działania każdej władzy. I taką pewność codziennej pracy muszą mieć i pracownicy NIK, i oceniający NIK opinia publiczna - skwitował.
Kandydaci na prezesa NIK w ogniu pytań ekspertów
Po prezentacji swoich sylwetek i wizji kierowania NIK rozpoczęła się sesja pytań. Kandydaci odpowiadali na zagadnienia poruszane przez ekspertów, przedstawicieli środowisk naukowych i organizacji społecznych. W dyskusji podjęto m.in. kwestię współpracy NIK z organizacjami pozarządowymi, roli Izby w obszarze praw człowieka i planów kontynuacji działań w tym zakresie, a także wyników przeprowadzonych kontroli oraz możliwych usprawnień procesowych, w tym w sferze odpowiedzialności karnej.
Wśród kolejnych pytań poruszono m.in. komunikację NIK w kontekście budowania zaufania społecznego do państwa, rolę kontroli doraźnych oraz wizję jawności działania Izby. Dyskusja objęła także możliwe zmiany w ustawie o NIK, wyzwania w zarządzaniu instytucjami publicznymi, priorytetowe kontrole po objęciu stanowiska, a także nadzór nad pomocą publiczną, w tym w obszarze profesjonalnego sportu.
Posłowie zdecydowali, że swoje pytania do kandydatów zadadzą na posiedzeniu komisji ds. kontroli państwowej.
Nowy prezes NIK. Sejm podejmie decyzje
Sejm wybierze nowego szefa NIK w piątek. Kandydat musi uzyskać bezwzględną większość głosów, a wybór wymaga również akceptacji Senatu.