Zdaniem Komisji Polska nie podjęła działań, które pozwoliłyby na jak najkrótsze okresy przekroczenia, a jako dowód podaje dwa miejsca: Aglomerację Górnośląską i Aglomerację Krakowską, gdzie zanieczyszczenie przekraczało dopuszczalne wartości przez czternaście i piętnaście lat. „Mimo że polskie plany ochrony powietrza wskazywały wcześniej na konieczność rozwiązania problemu przekroczeń emisji NO2 poprzez wprowadzenie stref niskiej emisji, związany z tym obowiązek prawny został wprowadzony do polskiego prawa dopiero od końca 2024 r. w odniesieniu do miast, w których odnotowano przekroczenia emisji NO2" - pisze Komisja Europejska. Chodzi o ustawę o elektromobilności, która obowiązek tworzenia stref narzuciła miastom powyżej 100 tys. mieszkańców, gdzie średnioroczne normy NO2 są przekroczone. W takiej sytuacji była Warszawa, Kraków i Katowice.
Polskie normy dwutlenku azotu daleko od WHO
Pod pręgierzem stanęły dwie aglomeracje, z których śląska nie ma planów tworzenia strefy niskiej emisji, jednak krakowska wprowadza ją od stycznia. Zdaniem Komisji, zbyt późno. - W poprzednich latach monitoring jakości powietrza oparty na stacjach Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska rzeczywiście pokazywał przekroczenia tlenków azotu, ale teraz tylko jedna stacja państwowego monitoringu na Al. Krasińskiego pokazuje odchylenie od normy w zakresie NO2 i to nieznaczne - mówi Paweł Ścigalski, krakowski pełnomocnik ds. czystego powietrza. Rzecz dotyczy jednak „polskiej normy”. Limity wskazywane przez WHO są czterokrotnie niższe, zaś nowe normy unijne będą dwukrotnie bardziej restrykcyjne.
Kraków planuje strefę, Katowice lokalizację czujnika
Kraków miał już dwa podejścia do wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w znacznej części miasta, oba były kwestionowane. Od stycznia strefa ma działać, ale restrykcjami związanymi z normami emisyjności aut nie zostaną jednak objęci mieszkańcy Krakowa, którzy posiadali je przed wejściem w życie uchwały. To właśnie stało się głównym powodem kontrowersji, uchwałę zaskarżył wojewoda małopolski z PSL, poseł PiS i miasto Skawina. - Na temat uchwały będzie musiał wypowiedzieć się wojewódzki sąd administracyjny, wyrok spodziewany jest na początku przyszłego roku, jednak niezależnie od tego strefa wejdzie w życie od stycznia 2026 - mówi Ścigalski.
Inaczej do problemu podeszły Katowice, gdzie w porozumieniu z GIOŚ przeniesiono stację monitoringu z okolic autostrady w rejon dróg publicznych zarządzanych przez prezydenta. Cząstkowe wyniki takiego manewru zachęciły miasto do niepodejmowania działań zmierzających do stworzenia strefy.
Spaliny nie znikną same, a przekroczeń norm będzie więcej
W lutym 2016 r. Komisja skierowała do Polski wezwanie do usunięcia uchybienia, a w lutym 2021 r. – uzasadnioną opinię. Komisja uważa, że wysiłki polskich władz były jak dotąd niewystarczające. - Największe polskie aglomeracje zmagają się z dotrzymaniem niezbyt ambitnych norm, które obowiązują od 2010 roku. Tymczasem już od 2030 roku zaczną obowiązywać nowe, znacząco zaostrzone normy. Obszarów z przekroczeniami będzie dużo więcej i trzeba o tym myśleć już teraz - skomentowała Fundacja Frank Bold przypominając, że poziomy dopuszczalne zanieczyszczeń mają charakter bezwzględnie wiążący, a ich niedotrzymanie stanowi naruszenie prawa UE niezależnie od przyczyny. - TSUE orzekał już w podobnej sprawie (dotyczącej niedotrzymania przez Polskę poziomów dopuszczalnych pyłu zawieszonego PM10). W wyroku z lutego 2018 roku stwierdził, że Polska naruszyła prawo UE. Sprawa ta miała wpływ na przyspieszenie działań związanych z ograniczaniem emisji z domowych instalacji grzewczych. Mamy nadzieję, że ogłoszona w piątek skarga sprawi, że polskie władze na poziomie krajowym i samorządowym zabiorą się w końcu na poważnie za ograniczanie równie szkodliwych emisji z transportu – stwierdził ekspert Fundacji Miłosz Jakubowski.
Z kolei zdaniem Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych oprócz stref czystego transportu konieczne są m.in. modernizacja transportu publicznego, elektryfikacja flot komercyjnych i publicznych, zagęszczenie sieci monitoringu, ograniczenie importu wyeksploatowanych aut. - Konieczne jest również uszczelnienie okresowych badań technicznych pojazdów w celu skutecznej eliminacji pojazdów z nielegalnie zdemontowanymi lub zdezaktywowanymi układami oczyszczania spalin, takimi jak filtry cząstek stałych (DPF) i katalizatory - uważa Szymon Żuławiński z FPPE.
Elektryków coraz więcej, ale wciąż za mało
W 2024 roku Ministerstwo Klimatu zaproponowało zmianę kamienia milowego KPO, tak by zasady dotacji promowały autobusy zeroemisyjne (czyli w praktyce elektryki) w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Z kolei w 2025 premier ogłosił wycofanie się z podatku od aut spalinowych, na który zgodził się poprzedni rząd. Zamiast tego w ramach KPO miały być pieniądze na dopłaty do elektryków dla osób indywidualnych. Ten pomysł nie spotkał się jednak z oczekiwanym odzewem, po pół roku funkcjonowania programu widoczne były już problemy z wydaniem pieniędzy i Ministerstwo Klimatu zaczęło myśleć nie tylko o poszerzeniu go o nowe typy aut (czyli np. dostawczaki) ale też o umożliwienie korzystania z programu m.in. organizacjom społecznym i niektórym instytucjom. Część pieniędzy i tak musi być jednak przeniesiona na inny cel.
Pod koniec września w Polsce jeździło ok. 200 tys. aut osobowych z napędem elektrycznym, z czego połowa to hybrydy.
NIK: Kraków nie przekonał do transportu zbiorowego
Działania Krakowa związane z zanieczyszczeniami komunikacyjnymi badała w 2023 roku NIK, stwierdzając, że gmina „podejmowała prawidłowe działania na rzecz ograniczania zanieczyszczeń komunikacyjnych”. Wprowadzano m.in. strefy ruchu Tempo-30, strefy ograniczonego ruchu, wyznaczano buspasy, rozwijano elektroniczny system sterowania ruchem. W ocenie NIK „atrakcyjność komunikacji zbiorowej i zachęty do korzystania z niej okazały się jednak niewystarczające, nie tylko do zmiany przyzwyczajeń komunikacyjnych kierowców samochodów, ale także do utrzymania udziału podróży komunikacją zbiorową w Krakowie na poziomie z 2010 r.” Izba wypunktowała też błędy miasta w trakcie prób utworzenia strefy czystego transportu w mieście.