- Rosyjska dywersja na kolei – „akt terroru państwowego”
- Dezinformacja i ataki hybrydowe – „tsunami kłamstw”
- Suwerenność i Unia Europejska – mocna lekcja historii
- Polsce nie opłaca się Polexit – „dzień po wyjściu z Unii”
- Spór z prezydentem – „nie reprezentuje pan stanowiska Polski”
Zapowiedział także konkretne działania dyplomatyczne wobec Rosji i Białorusi oraz decyzję o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Gdańsku.
W emocjonalnym przemówieniu Sikorski zaapelował o odpowiedzialność, porządek moralny i polityczną dojrzałość. Nie zabrakło ostrych pytań, dramatycznych kontrastów oraz jednoznacznych stwierdzeń o tym, "kto dziś jest sojusznikiem Polski, a kto – jej wrogiem".
Rosyjska dywersja na kolei – „akt terroru państwowego”
Wicepremier rozpoczął od przedstawienia pełnej skali zagrożenia związanego z ostatnimi działaniami obcych służb. – Mam wysokiej izbie do powiedzenia coś, co uważam za sprawę wagi najwyższej. Jak państwo wiecie, doszło w ostatnich dniach do działań obcych służb, które mogły spowodować katastrofę kolejową, śmierć wielu osób – mówił.
Wyjaśnił, że dywersanci działali profesjonalnie i z pełnym zamiarem spowodowania ofiar: – Obce państwo wysłało dobrze przygotowanych dywersantów. Tylko cudem nie osiągnęli oni swojego celu. (…) Tym razem był to akt nie tylko dywersji jak poprzednio, lecz akt terroru państwowego, gdyż jasną intencją było spowodowanie ofiar w ludziach.
Szef MSZ zapowiedział wyraźnie: – Spotka się to z naszą odpowiedzią nie tylko dyplomatyczną, o czym będziemy informować w najbliższych dniach.
Dezinformacja i ataki hybrydowe – „tsunami kłamstw”
Kolejnym elementem wystąpienia była analiza informacyjnej części konfliktu. – Akcjom kinetycznym towarzyszyło także tsunami dezinformacji. Tak jest i tym razem. Wywołuje to zasadnicze pytania o to, kto na tej wojnie hybrydowej jest wrogiem Polski, a kto jest naszym sojusznikiem – mówił Sikorski.
Wicepremier przypomniał również przebieg Święta Niepodległości: – Niestety, podczas marszu w Warszawie spalono flagę Unii Europejskiej, a pan prezydent w swoim wystąpieniu nie znalazł miejsca na wspomnienie o rosyjskiej agresji i bombardowaniach Kijowa.
Zacytował też słowa prezydenta o rzekomej utracie suwerenności. – Stwierdził natomiast (Kaorl Nawrocki), że „część polskich polityków gotowa jest do tego, aby po kawałku oddawać polską wolność, niepodległość i suwerenność obcym instytucjom…”. Dodał, że dzień później prezydent odmówił awansu 46 sędziom, bo – jak podkreślił Sikorski – powoływali się na prawo UE.
Suwerenność i Unia Europejska – mocna lekcja historii
– Pragnę Wysokiej Izbie przypomnieć coś, co wydawało mi się do tej pory dla wszystkich na tej sali oczywiste. To nie członkostwo w Unii prowadzi do utraty suwerenności, lecz odwrotnie – mówił wicepremier.
Sikorski wyjaśnił różnicę między realnym zagrożeniem a politycznymi strachami: – Utratą suwerenności nie jest zachęcanie do używania elektrooszczędnych żarówek. Nie jest nią nawet przegranie głosowania w sprawie jakiejś dyrektywy.
Nawiązał też do historii Układu Warszawskiego: – Zastanówcie się, co by się wtedy stało, gdybyśmy spróbowali wyjść z Układu Warszawskiego? Rosyjskie czołgi rozjechałyby nas tak jak Węgrów 1956 roku, czy Czechów 1968 roku.
Wskazał, że porównywanie Unii Europejskiej do zagrożenia dla niepodległości jest absurdem: – Naprawdę uważacie, że Bruksela wyśle czołgi, żeby zmusić nas do stosowania jednolitych ładowarek do telefonów?
W kolejnej części przemówienia Sikorski przeszedł do argumentów ekonomicznych i geopolitycznych. – Nikt nie może mieć wątpliwości, że Unia Europejska jest dobrowolną konfederacją. Wielka Brytania wyszła z Unii bez przeszkód. Co nie znaczy, że wyszła na tym dobrze – powiedział.
Wskazał także twarde dane: – Na początku 2025 roku gospodarka Zjednoczonego Królestwa była od 6 do 8 proc. niż byłaby bez Brexitu.
Podkreślił również, że liczba migrantów na Wyspach nie zmalała. – Tylko zamiast Unii Europejskiej dziś przyjeżdżają z biedniejszych regionów świata.
Polsce nie opłaca się Polexit – „dzień po wyjściu z Unii”
Wicepremier zwrócił się bezpośrednio do polityków antyunijnych: – Nie podoba Wam się Unia? To powiem wam, co by się stało dzień po wystąpieniu z niej.
Wyliczył konsekwencje:
- • rolnicy tracą dopłaty i łatwy eksport,
- • medycy i informatycy muszą nostryfikować dyplomy,
- • muzycy ubiegają się o wizy,
- • przedsiębiorcy przegrywają z firmami z państw UE nieobciążonymi cłami,
- • a 75 proc. polskiego eksportu trafia do krajów Unii.
– Jeśli naprawdę jesteście patriotami, to zamiast grać na ludzkich lękach, przemyślcie skutki swoich słów. (…) a nasz rząd na Polexit nie pozwoli – podkreślił.
Spór z prezydentem – „nie reprezentuje pan stanowiska Polski”
Sikorski wprost skrytykował prezydenta Karola Nawrockiego: – Jeśli jednak chce je pan wprowadzać w życie, to trzeba było się ubiegać o stanowisko premiera. Dodał, że prezydent otrzymał od niego założenia polityki zagranicznej, w których „nic nie ma o potrzebie straszenia Polaków Unią Europejską”.
Najmocniejsze słowa padły chwilę później: – Gdy wypowiada się pan w duchu antyunijnym, to nie reprezentuje pan stanowiska Polski, a jedynie swoje i swojej kancelarii.
Kto jest sojusznikiem, a kto wrogiem – „rozjaśniają się umysły”
W końcowej części wystąpienia Sikorski przeszedł do najważniejszego pytania: kto jest wrogiem Polski. – Jak już wspomniałem, atak na polską sieć kolejową zmusza nas do rozstrzygnięcia, kto jest naszym sojusznikiem, a kto wrogiem na tej wojnie – mówił.
Wskazał jasno: – Wrogiem są ci, którzy wysłali dywersantów z zadaniem mordowania Polaków.
Dodał także wymowną konkluzję: – Przemoc i wojna rozjaśniają umysły (…) Jedni dorosną do powagi chwili, inni egzamin dojrzałości obleją.
Decyzje: konsulat do zamknięcia, wnioski o wydanie dywersantów
Na koniec Sikorski ogłosił konkretne kroki:
– Podjąłem już decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu, ostatniego w Gdańsku. (…) Dziś lub jutro zwrócimy się do Rosji i Białorusi o wydanie dywersantów.
Podkreślił: – Wiemy, jaka jest natura reżimu białoruskiego. (…) To jest reżim, który już teraz nie wydaje nam sprawcy zidentyfikowanego mordercy polskiego żołnierza na granicy.