- Mieliśmy być opozycją, ale w nas była idea wolnej Polski. I ta idea bardzo szybko zaczęła się materializować poprzez nasze działania, poprzez wykorzystanie sytuacji. Kiedy się kończyła kadencja Sejmu kontraktowego [w 1991 r. przyp. red] to byliśmy już w innej Polsce. Polska była już niepodległa, demokratyczna , taka z naszych snów - mówi Wyrowiński.
W jego ocenie było to możliwe dlatego, że druga strona nie była w pełni dyspozycyjna wobec starego reżimu . Senator przypomina, że byli to w znacznej części ludzie wybrani z poparciem Solidarności, ponieważ druga tura wyborów była właśnie dla tych, którzy mieli mandat PZPR, ZSL i Stronnictwa Demokratycznego . - Ta druga strona zarażała się naszą ideą wolnej Polski. Oni też nagle poczuli się uczestnikami dziejowej chwili - powiedział Wyrowiński. Senator jest zdania, że ówcześni przywódcy jeszcze przez wiele miesięcy mieli nadzieję na utrzymanie się starego porządku.