Brytyjska królowa Elżbieta II otworzyła nową sesję parlamentu w Londynie. Wraz księciem Filipem oraz z następcą tronu księciem Karolem i jego małżonką, Camillą, królowa udała się do Parlamentu karocą, w eskorcie gwardii na barwną i pełną tradycji uroczystość. Wygłosiła tam do obu izb przygotowaną przez gabinet premiera mowę tronową z programem legislacyjnym rządu na najbliższy rok.

"Mój rząd przedstawi ustawę, która zreformuje system imigracyjny, tak aby kraj przyciągał ludzi, którzy wnoszą w niego swój wkład, a zatrzymywał tych, którzy go nie wnoszą" - powiedziała królowa. Kryje się za tym zapowiedź bardziej skutecznej walki z nielegalną imigracją spoza Europy, ale też powstrzymanie tak zwanej "turystyki zasiłkowej" z uboższych państw Unii - zwłaszcza spodziewanej wkrótce fali imigracyjnej z Rumunii i Bułgarii.

Królowa zapowiedziała też dalsze rozszerzenie samorządów Irlandii Północnej i Walii, ale w obliczu przygotowań do referendum niepodległościowego w Szkocji dodała:
"Mój rząd będzie nadal argumentował za pozostaniem Szkocji w Zjednoczonym Królestwie."

Wobec oporu liberalnych koalicjantów, w zapowiedziach legislacyjnych rządu premiera Camerona zabrakło natomiast wzmianki o przygotowaniu gruntu prawnego pod obiecane referendum w sprawie dalszego członkostwa Unii Europejskiej.