Czas zwolnienia to czas leczenia, a nie okazja do realizowania innych planów – nawet edukacyjnych. Przekonała się o tym pracownica, która podczas chorobowego uczestniczyła w zajęciach szkoły policealnej. Sąd uznał, że jej aktywność była sprzeczna z celem zwolnienia lekarskiego i potwierdził decyzję ZUS o cofnięciu zasiłku.

Wyrok ten wpisuje się w utrwaloną linię orzeczniczą, zgodnie z którą nawet niezwiązane z pracą zarobkową działania mogą prowadzić do utraty prawa do świadczeń chorobowych.

W okresie od 23 sierpnia do 17 października 2024 r. pracownica przebywała na zwolnieniu lekarskim z powodu zaburzeń lękowych. W tym czasie Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził kontrolę L4, w wyniku której organ ustalił, że ubezpieczona sześciokrotnie uczestniczyła w całodniowych, praktycznych zajęciach w szkole policealnej, a także podejmowała inne aktywności sprzeczne z celem zwolnienia, w tym podróże i opiekę nad psem rodziców znajomego. W pisemnych wyjaśnieniach przyznała, że uczestniczyła w zajęciach, ale wskazała, iż jej stan zdrowia nie wykluczał aktywności edukacyjnej. Utrzymywała również, że w czasie choroby przebywała głównie w domu i stosowała się do zaleceń lekarza.

ZUS jednak nie uznał tych argumentów. W konsekwencji zobowiązał ubezpieczoną do zwrotu świadczenia w wysokości 6682,97 zł wraz z odsetkami, a sąd podzielił to stanowisko.

Sąd, rozpoznając sprawę, powołał się m.in. na art. 17 ust. 1 ustawy zasiłkowej, który stanowi, że ubezpieczony wykonujący w okresie niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie w sposób niezgodny z jego celem traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres zwolnienia.

Ustawa nie precyzuje, czym jest „wykorzystywanie zwolnienia niezgodnie z celem”, dlatego każda sytuacja wymaga indywidualnej oceny, z uwzględnieniem rodzaju choroby i charakteru podejmowanych czynności. Zwolnienie ma bowiem na celu rekonwalescencję i odzyskanie zdolności do pracy.

Jak wskazał sąd, choć ubezpieczona nie wykonywała pracy zarobkowej, jej aktywność wykraczała poza zwykłe czynności życia codziennego. Cytując orzeczenie Sądu Najwyższego z 14 grudnia 2005 r., sąd okręgowy podkreślił, że „celem zwolnienia jest rekonwalescencja, rozumiana raczej jako odpoczynek niż aktywność” (sygn. III UK 120/05).

W uzasadnieniu wyroku przywołał także wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 12 listopada 2002 r., zgodnie z którym adnotacja „pacjent może chodzić” podczas zwolnienia nie oznacza dowolności w podejmowaniu aktywności – a jedynie umożliwia wykonywanie niezbędnych czynności, takich jak wizyta u lekarza czy zakupy (sygn. III AUa 3189/01).

W ocenie sądu czynności podejmowane przez pracownicę nie miały charakteru incydentalnego ani sporadycznego, lecz stanowiły aktywność sprzeczną z celem zwolnienia. Uczestnictwo w sześciu całodniowych zajęciach, podróże i opieka nad zwierzęciem to zachowania mogące utrudniać proces leczenia. W konsekwencji sąd uznał, że pracownica powinna stracić prawo do zasiłku chorobowego za cały okres spornego zwolnienia. ©℗