Na mocy nowych przepisów ZUS z urzędu ponownie obliczy wysokość emerytur i rent, stosując zasady obowiązujące w maju danego roku – jeśli okażą się korzystniejsze. Nowa wysokość zostanie ustalona na dzień pierwotnego przyznania emerytury lub renty rodzinnej i następnie obejmą ją wszystkie coroczne waloryzacje. Co ważne, kwota świadczenia nie będzie mogła być niższa niż dotychczas wypłacana.
Emerytury czerwcowe. Kogo dotyczy zmiana?
Zmiany dotyczą trzech grup: emerytów, którzy przeszli na świadczenie w czerwcu w latach 2009–2019, osób pobierających renty rodzinne po tych emerytach oraz rodzin ubezpieczonych, którzy osiągnęli wiek emerytalny, lecz zmarli w czerwcu w tym okresie, nie zdążywszy złożyć wniosku o emeryturę.
Resort pracy szacuje, że przeliczenie obejmie ok. 103 tys. osób, a przeciętna podwyżka wyniesie ok. 220 zł miesięcznie. Roczny koszt zmian oszacowano na 280 mln zł, przy czym w kolejnych latach wydatki będą malały.
Skąd wziął się problem z emeryturami czerwcowymi?
Problem emerytur czerwcowych istniał od lat, ponieważ do 2021 r. sposób wyliczania świadczenia zależał od miesiąca złożenia wniosku. Najgorzej wypadał czerwiec – osoby, które wtedy przechodziły na emeryturę, traciły nawet kilkaset złotych miesięcznie. Choć przepisy poprawiono w 2021 r., nie objęły one wcześniejszych roczników. W 2022 r. Trybunał Konstytucyjny (sygn. akt P 7/22) uznał, że pominięcie osób z lat 2009–2019 narusza zasadę równości wobec prawa, zmuszając parlament do zmian.
Co zmieni nowa ustawa. Kiedy ZUS zacznie przeliczać emerytury?
Nowa ustawa naprawia tę niesprawiedliwość, choć nie przewiduje wyrównań za okres od 1 lipca 2025 r. – pierwotnie planowaną datę wejścia w życie przepisów. Ministerstwo Finansów nie zgodziło się jednak na dodatkowe wydatki.
ZUS będzie miał trzy miesiące od 1 stycznia 2026 r. na przeliczenie świadczeń. Oznacza to, że emeryci i renciści powinni otrzymać wyższe kwoty już w marcu 2026 r. ©℗