Jak w wielu podobnych sprawach, źródłem sporu była seria umów zawartych między firmą szkoleniową a doradcą podatkowym, których przedmiotem było przeprowadzenie wielu wykładów i szkoleń dotyczących różnych aspektów prawa podatkowego oraz zmian tych przepisów. Wykłady i szkolenia były prowadzone w latach 2011–2013, zaś zawarte kontrakty strony uznały za umowy o dzieło.

To nie umowa o dzieło

Niestety, w wyniku kontroli zostały one zakwestionowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i uznane za umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, a więc kontrakty te stanowią obowiązkowy tytuł do objęcia wykonawcy ubezpieczeniem zdrowotnym. Dyrektor oddziału wojewódzkiego NFZ wydał stosowną decyzję stwierdzającą obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego. Właścicielka firmy, płatniczka składek, odwołała się od tej decyzji. Swoje odwołanie złożył także doradca podatkowy. Jednak prezes NFZ odwołania te oddalił i utrzymał w mocy decyzję oddziału wojewódzkiego.

Ostateczna decyzja została skutecznie doręczona do doradcy, jako uczestnika postępowania, 21 października 2020 r. Decyzji nie doręczono jednak doradcy podatkowemu osobiście. Jak ustalono, pod adresem zamieszkania przebywał członek jego rodziny, który odebrał pismo. Uznano je zatem, zgodnie z obowiązującymi przepisami, za doręczone. Niestety, dosłownie następnego dnia doradca zmarł.

W tej sytuacji płatnik, właścicielka firmy, zaskarżyła decyzję NFZ do sądu administracyjnego, podnosząc m.in. kwestię bezprzedmiotowości decyzji z uwagi na śmierć wykonawcy umowy – uczestnika postępowania. Rozpoznający sprawę w I instancji warszawski WSA skargę oddalił, to samo spotkało także skargę kasacyjną, którą NSA oddalił w całości.

Na płatniku spoczywa obowiązek opłacenia składek, który powstał już w momencie realizacji umowy. Istnieje on nadal mimo śmierci osoby, która zlecenie wykonała

Składkę trzeba zapłacić

Zdaniem NSA sąd I instancji prawidłowo przyjął, że wobec ustalenia tytułu do ubezpieczenia społecznego i – w tym wypadku – zdrowotnego, na płatniku spoczywa obowiązek opłacenia składek, który powstał już w momencie realizacji umowy. Umowy zostały zaś wykonane przez zmarłego doradcę. Zatem obowiązek opłacenia składek istniał, nawet mimo śmierci ubezpieczonego.

– Trzeba mieć na uwadze fakt, że uczestnik postępowania zmarł już po doręczeniu mu ostatecznej decyzji w przedmiocie objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym. Decyzja ta dotyczy już wykonanych czynności i umów. Skoro tak, to doradca podlegał obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego, a obowiązkiem skarżącej jako płatnika było odprowadzenie stosownych składek. Tym samym śmierć uczestnika postępowania po wykonaniu umów i doręczeniu decyzji nie miała wpływu na rozstrzygnięcie sprawy. Nie mogła też skutkować nieważnością postępowania – powiedziała sędzia przewodnicząca Henryka Lewandowska-Kuraszkiewicz.

Co do kwestii samych umów, NSA stwierdził, że zarówno organ, jak i WSA prawidłowo oceniły ich charakter prawny. Przedmiotem umów nie były wykłady o charakterze autorskim, naukowym czy twórczym i niepowtarzalnym. Miały one charakter stricte edukacyjny, dotyczyły obowiązujących przepisów prawa podatkowego i ich zastosowania. Nie dotyczyły one zagadnień wymagających wyjątkowej wiedzy, a ponadto mieściły się w ramach działalności zawodowej wykonawcy tych umów. Tym samym prawidłowo ustalono, że umowy te miały charakter umów o świadczenie usług i były podstawą do obowiązkowego objęcia wykonawcy tych umów ubezpieczeniami społecznymi i ubezpieczeniem zdrowotnym. ©℗

orzecznictwo

Wyrok Naczelnego Sądu Administra cyjnego z 5 czerwca 2025 r., sygn. akt II GSK 2747/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia