Zmiany w przedszkolach od nowego roku szkolnego
Od nowego roku szkolnego samorząd Sosnowca zamierza pilotażowo wydłużyć pracę trzech miejskich przedszkoli i jednego oddziału żłobka. Ma to być część reakcji miasta na tendencje depopulacyjne.
W ocenie eksperta od demografii, prof. Piotra Szukalskiego z Uniwersytetu Łódzkiego, rozwiązanie ma sens z kilku względów, m.in. odpowiada na potrzeby części rodziców.
– Znaczna część naszych rodaków pracuje w atypowych godzinach – praca o różnych godzinach w różne dni. Z tej perspektywy jest to bez wątpienia bardzo słuszne – powiedział.
Zdaniem prof. Szukalskiego rozwiązanie jest też słuszne z punktu widzenia obrony interesów dotychczasowych pracowników tych instytucji. Jak wyjaśnił, w ciągu ostatnich kilku lat drastycznie zmniejszyła się liczba urodzeń, co rzutuje na zapotrzebowanie na usługi żłobków i przedszkoli.
– Jeszcze osiem lat temu mieliśmy 400 tysięcy urodzeń. To był wyjątkowy rok. I nagle, w zeszłym roku, urodziło się tylko 252 tys. dzieci. To bardzo szybki spadek – powiedział.
Rodzi się coraz mniej dzieci - przedszkola muszą się dostosować
Jak dodał, przy mniejszym zapotrzebowaniu żłobków i przedszkoli rodzą się problemy z zapełnieniem tych instytucji i utrzymaniem dotychczasowej siatki. W takim wypadku zwiększenie liczby godzin umożliwia dotychczasowym pracownikom pracę mimo mniejszej liczby dzieci, które są pod ich opieką.
Zapytany, czy wzorem Sosnowca powinno się wprowadzać takie rozwiązania i czy rzeczywiście mają one szansę być odpowiedzią na wyzwania demograficzne, ekspert zaznaczył, że trudno jednoznacznie powiedzieć, która metoda jest skuteczniejsza.
– Myślę, że wszyscy specjaliści z zakresu polityki społecznej czy demografii jasno powiedzą: skuteczna jest wiązka różnych działań – powiedział. – Prawniczka zatrudniona w wielkiej korporacji i żona rolnika z podlaskiej czy mazowieckiej wsi mają zupełnie różne potrzeby. Dlatego im bardziej zróżnicowana jest siatka form wspierania rodzin z małymi dziećmi, tym lepiej, bo to oznacza, że każdy ma szansę znaleźć coś, co mu odpowiada – wyjaśnił.
Jednocześnie zaznaczył, że z wydłużonych godzin nie będzie korzystać zdecydowana większość rodzin z małymi dziećmi, „ale dla kilku, może kilkunastu procent, to może być ważne udogodnienie”.
Ekstremalnie niska liczba urodzeń
Prof. Szukalski zwrócił uwagę, że choć niska liczba urodzeń występuje w naszym kraju od ćwierćwiecza, to zmieniło się to, co nazywamy „ekstremalnie niską liczbą urodzeń”.
– W drugim powojennym wyżu demograficznym w latach 1983-1984 rodziło się po 720-730 tys. dzieci. 20 lat później osiągnęliśmy dołek, kiedy rodziło się ich nieco powyżej 350 tys. To były lata 2002-2003 i wydawało się nam, że to jest tragedia. Potem liczba urodzeń trochę wzrosła i przez długi czas utrzymywała się między 380-420 tys. Było źle, ale jest różnica między 380-400 tys. a obecnymi 250 tysiącami – zauważył prof. Szukalski.
W związku z tym, jak ocenił, dopiero sytuacja z ostatnich lat „diametralnie” będzie rzutowała na zmianę. Zmianą tą, jak dodał, zostanie dotknięta „każda sfera życia”, tyle że z różnym opóźnieniem.
– Proszę zwrócić uwagę, co się dzieje, jeśli w kilka lat liczba urodzeń zmniejsza się o jedną trzecią. Najpierw dostają po kieszeni producenci produktów dla niemowląt. Potem skutki zaczynają odczuwać pracownicy żłobków, następnie przedszkoli, nagle producenci zabawek zaczynają mieć problemy, a z odpowiednim opóźnieniem okazuje się, że też system szkolny – powiedział.
Dodał, że po 20 latach skutki niskiej liczby urodzeń odczuje rynek usług edukacyjnych na poziomie uniwersytetów, a za 22-23 lata rynek pracy. Z kolei za 30 lat – rynek nieruchomości, bo się okaże, że 30-latków, którzy z reguły zaczynają myśleć o zakupie mieszkania, choćby na kredyt, będzie bardzo mało.
Zgodnie z uchwałą rady miejskiej w trzech sosnowieckich przedszkolach od 1 września br. zaplanowano wydłużenie godzin pracy do 14 godzin dziennie – do godz. 20.00. Ma to ułatwić organizację opieki nad dziećmi tym rodzicom, którzy pracują w godzinach popołudniowych lub w systemie zmianowym, a nie mogą skorzystać z innej pomocy.
Przedszkola i żłobki dłużej czynne
Jak przekazał w czerwcu PAP rzecznik sosnowieckiego ratusza Rafał Łysy, opiekunowie będą mogli przyprowadzić dziecko do placówki w godzinach popołudniowych i odebrać je wieczorem, co dotychczas było niemożliwe. Najmłodsi będą wówczas mieli zapewnioną profesjonalną opiekę i dodatkowe posiłki.
Zwolnienie z opłat za posiłki dla dzieci
Ponadto rodzice dzieci korzystających z sosnowieckiego Zespołu Żłobka i Klubów Dziecięcych będą mogli zostać zwolnieni z opłaty za wyżywienie dzieci. Warunkiem będzie złożenie wniosku i okazanie ważnej karty programu Sosnowiecka Karta Miejska. W ten sposób miejski żłobek będzie mógł być całkowicie bezpłatny. Zapowiadane ułatwienia są częścią działań samorządu w ramach ogłoszonej wiosną br. akcji „DemoTrendy 2025”. Jej celem ma być spowolnienie wyludniania się miasta oraz zachęcenie mieszkańców do osiedlania się w Sosnowcu i posiadania dzieci. (PAP) pak/ joz/ mhr/