W większości prawomocnych wyroków sądy uznają, że przerwa między cyklami korzystania z ulgi trwa trzy lata (jak chce ZUS), a nie dwa. Mimo to przedsiębiorcom, którzy skorzystali z niej w latach 2020–2022, radzimy ponowne zgłoszenie się do 31 stycznia 2025 r.
- Spory o długość karencji
- Nie wiadomo, kto ma rację
- Według projektu dwa lata
- Eksperci wskazują, jak walczyć
- Przedwczesne zgłoszenia zostaną odrzucone
Zostały na to tylko dwa dni. Warto się zgłosić, mimo że nie ma pewności co do interpretacji przepisów określających prawo do tej preferencji w składkach (art. 18c ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych; t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 497; dalej u.s.u.s.). Dlaczego? A to dlatego, że rząd intensywnie pracuje nad pakietem deregulacyjnym, który ma wprowadzić – tak jak chcą przedsiębiorcy – dwuletnią karencję między okresami rozliczania małego ZUS plus, jednak dopiero od 1 maja 2025 r.
– Mimo to zgłoszenie się opłaca, bo jego dokonanie oraz przygotowywany projekt mogą dać małym firmom skuteczne argumenty procesowe w ewentualnym późniejszym sporze z organem rentowym – sygnalizuje Andrzej Radzisław, radca prawny w Kancelarii Goźlińska, Petryk i Wspólnicy.
Spory o długość karencji
Mały ZUS plus to możliwość opłacania znacznie niższych składek na ubezpieczenia społeczne przez małe firmy, które w poprzednim roku kalendarzowym osiągnęły przychód z działalności nieprzekraczający 120 tys. zł. Preferencyjna podstawa wynosi tyle, co połowa średniomiesięcznego dochodu uzyskanego z biznesu w ubiegłym roku kalendarzowym, byle nie mniej niż 30 proc. minimalnej płacy (tj. obecnie 1399,80 zł) i nie więcej niż 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia (tj. 5203,80 zł). Uprawniony oszczędza na składkach społecznych ok. 1300 zł miesięcznie. Ulga przysługuje cyklicznie – przedsiębiorca ma do niej prawo przez 36 miesięcy w ciągu ostatnich 60 miesięcy kalendarzowych prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej.
Od kilku lat toczą się zaciekłe spory między ZUS a przedsiębiorcami, wspomaganymi przez rzeczniczkę małych i średnich przedsiębiorców (MŚP) Agnieszkę Majewską. Obie strony mają inne zdanie w sprawie długości okresu karencji, tj. czasu, który powinien oddzielać poszczególne okresy korzystania z małego ZUS plus.
Przedsiębiorcy twierdzą, że po 36 miesiącach stosowania preferencyjnej podstawy wymiaru wystarczy dwuletni odstęp. Organ rentowy uważa tymczasem, że na nabycie prawa do kolejnej tury ulgi muszą poczekać trzy lata. Spory na tym tle znalazły się na wokandach. I wydawać by się mogło, że wszystko się dobrze układa dla poszkodowanych. Niedawno bowiem rzeczniczka MŚP poinformowała, że na 60 wydanych już w tym zakresie wyroków I instancji większość składów sędziowskich opowiedziała się po stronie jej i drobnego biznesu (w tym prawomocne już orzeczenie Sądu Okręgowego w Radomiu z 24 sierpnia 2024 r.; sygn. akt VI U 394/24), a tylko kilkanaście – za ZUS.
– Sąd Okręgowy w Płocku wyrokiem z 22 stycznia 2025 r. (sygn. akt VI U 332/24) orzekł korzystnie dla przedsiębiorcy i przyznał mu prawo do małego ZUS plus w 2024 r. W ustnych motywach rozstrzygnięcia sąd wskazał, że przychyla się do przeważającej linii orzeczniczej sądów okręgowych w Polsce, a stanowisko Sądu Apelacyjnego w Lublinie (popierające ZUS – przyp. red.) jest jednostkowe – tłumaczy rzeczniczka MŚP Agnieszka Majewska.
Nie wiadomo, kto ma rację
Jednak z danych organu rentowego wynika, że jeśli chodzi o wyroki prawomocne (tj. takie, od których nie przysługują już środki zaskarżenia), tendencje są odwrotne (patrz: komentarz rzecznika ZUS). Według stanu na 30 listopada 2024 r. na 15 prawomocnych orzeczeń 13 poparło ZUS, a tylko dwa – przedsiębiorców – informuje centrala tej instytucji w odpowiedzi na pytanie DGP.
Przedstawiciel urzędu tłumaczy, że zgłoszenia do małego ZUS plus dokonane do 31 stycznia br. przez firmę, która w latach 2020–2022 wyczerpała już 36 miesięcy ulgi, nie będą akceptowane w systemie. Są one bowiem w jego opinii przedwczesne. „Organ podczas badania dopuszczalności skorzystania przez przedsiębiorcę z małego ZUS plus winien ustalić, czy w ciągu ostatnich 60 miesięcy poprzedzających miesiąc, w którym przedsiębiorca wystąpił o preferencję składkową, prowadził on działalność gospodarczą, a jeśli tak – czy w ramach tej działalności korzystał z preferencji składkowej. Jeśli zaś z preferencji składkowej korzystał – czy miało to miejsce przez okres 36 miesięcy kalendarzowych. W przypadku odpowiedzi pozytywnej na każde z powyższych pytań organ obowiązany jest odmówić przedsiębiorcy możliwości skorzystania z preferencji składkowej” – brzmią argumenty ZUS w jednym z wyroków dla niego przychylnych.
Według projektu dwa lata
Smaczku niekończącym się targom dodaje to, że na portalu Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt nowelizacji z 16 stycznia br. kilkunastu ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego. Prace są na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów. W projekcie przyznano rację małym firmom i przewiduje się skorygowanie art. 18c u.s.u.s. tak, by jasno wynikało z niego, że karencja między okresami korzystania z ulgi wynosi dwa lata. Problem w tym, że według planu projekt wejdzie w życie dopiero 1 maja 2025 r. Nie będzie więc kołem ratunkowym dla kolejnej tury poszkodowanych przedsiębiorców, chyba że ustanowi dla nich ochronne przepisy przejściowe (patrz: komentarz Piotra Juszczyka).
– Na razie w projekcie brakuje odpowiednich regulacji przejściowych dla osób wykonujących działalność gospodarczą, które zgłoszą się do małego ZUS plus do 31 stycznia 2025 r., wedle ZUS – przedwcześnie – mówi mec. Andrzej Radzisław. – Jednak pod wpływem dzisiejszego artykułu może to zostać zmienione np. w trakcie prac parlamentarnych – dodaje.
Eksperci wskazują, jak walczyć
Prawnicy zalecają przedsiębiorcom, którzy chcieliby przejść na mały ZUS plus od 1 stycznia br., a nie mogą z opisanych powodów, nieustępliwość. Radzą zgłaszać się do 31 stycznia 2025 r., dokumentować odmowę i składać odwołania.
– Jeśli PUE ZUS/e-ZUS nie przepuszcza takiego zgłoszenia i pojawia się komunikat w tej sprawie, zainteresowany powinien zrobić zrzut z ekranu – radzi mec. Andrzej Radzisław. – ZUS odmówi, ale należy się odwołać, a potem co miesiąc opłacać składki w ramach dużego ZUS i co miesiąc występować o zwrot nadpłaty składek w wysokości różnicy między faktycznie uregulowanymi a wynikającymi z małego ZUS plus. Daje to nawet kilkaset złotych miesięcznie – tłumaczy prawnik.
Takie postępowanie pozwoli łatwiej uprawdopodobnić swoje racje przed sądem, do którego kolejne spory zapewne trafią. Pewnym ratunkiem dla przedsiębiorców może się okazać także pakiet deregulacyjny, mający obowiązywać od 1 maja 2025 r. Ujrzawszy, że ustawodawca przyznaje rację przedsiębiorcom, sądy zapewne spojrzą na nich bardziej przychylnym okiem. ©℗
opinia
Przedwczesne zgłoszenia zostaną odrzucone
Osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą, która spełnia warunki do skorzystania z ulgi mały ZUS plus, ustala podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne zgodnie z art. 18c u.s.u.s. na dany rok kalendarzowy. Podstawę tę powinna zatem ustalać, począwszy od pierwszego miesiąca korzystania z ulgi w danym roku. Wskazanego przepisu nie stosuje się jednak do osób, które ustalały już podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne zgodnie z tymi zasadami przez 36 miesięcy kalendarzowych w ciągu ostatnich 60 miesięcy kalendarzowych prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej. Sformułowanie „ostatnie 60 miesięcy kalendarzowych” dotyczy okresu przed pierwszym miesiącem w danym roku kalendarzowym, w którym uprawniony mógłby skorzystać z ulgi. Jeśli więc spełnia pozostałe ustawowe warunki do niej już w styczniu danego roku, okres 60 miesięcy kalendarzowych prowadzenia działalności gospodarczej należy mierzyć, począwszy od grudnia roku poprzedniego wstecz. W przypadku stycznia 2024 r. i prowadzenia bez przerwy działalności gospodarczej okres ostatnich 60 miesięcy kalendarzowych przypada od 1 stycznia 2019 r. do 31 grudnia 2023 r. Jeśli w tym czasie przedsiębiorca skorzystał z małego ZUS plus przez 36 miesięcy, to nie mógł w 2024 r. znowu do niego przystąpić.
opinia
Jest światełko w tunelu dla poszkodowanych
Przedsiębiorcy, którzy korzystali z małego ZUS plus w latach 2020–2022, znaleźli się w patowej sytuacji, zresztą jak sam ZUS. Przepisy nie zostały zmienione na czas, a zgodnie z intencjami ustawodawcy po wykorzystaniu przez przedsiębiorcę ulgi przez 36 miesięcy powinna przypadać karencja obejmująca 24 miesiące, a nie 36 miesięcy – jak twierdzi urząd. Zalecam jednak zgłoszenie do ulgi do 31 stycznia 2025 r. A to dlatego, że podany termin nie podlega przywróceniu, a pakiet deregulacyjny może wejść w życie w połowie br. Szkoda więc, by brak zgłoszenia całkowicie przekreślił możliwość skorzystania z naprawionego małego ZUS plus jeszcze w 2025 r. Jednocześnie, ustawodawca powinien stanąć na wysokości zadania i zawrzeć w projekcie odpowiednie przepisy przejściowe dla przedstawicieli biznesu, którzy znowu stają się ofiarami kontrowersyjnego prawa. Regulacje ustawy deregulacyjnej mogą np. przewidywać, że małe firmy mają prawo dokonać spóźnionego zgłoszenia do małego ZUS plus na 2025 r. w ciągu miesiąca od jej opublikowania w Dzienniku Ustaw. Dzięki temu nawet przedsiębiorcy, którzy nie dokonali odpowiedniego zgłoszenia do końca stycznia 2025 r., mogliby skorzystać z preferencji jeszcze w bieżący roku. Ponadto nowa ustawa powinna nakazać respektowanie zgłoszeń do ulgi zrobionych do końca stycznia br. (jeśli zainteresowany to uprawdopodobni) – mimo że zostały przez ZUS odrzucone.