Podczas sobotniego briefingu w siedzibie MSWiA minister infrastruktury został zapytany o walkę z piratami drogowymi oraz o to, czy rząd planuje zwiększenie liczby kontroli policyjnych i częstości sprawdzania stanu trzeźwości kierowców.

Rząd pracuje nad poprawą bezpieczeństwa na drogach. Niestety ustawa nadal jest w konsutacjach. Dlaczego?

Klimczak zapowiedział, że rząd przygotowuje szereg przepisów, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. - Przygotowaliśmy kompilację zbioru przepisów z obszaru funkcjonowania Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, ale gospodarzami tych przepisów przede wszystkim jest minister sprawiedliwości oraz minister infrastruktury. Przepisy dotyczące kodeksów karnych i kodeksu wykroczeń zostały już przyjęte przez rząd dwa tygodnie temu i trafiły do prac legislacyjnych Sejmu - poinformował.

Dodał, że przepisy ministra infrastruktury, które były gotowe już wcześniej, nadal są w procesie konsultacji. - Te przepisy są skomplikowane, dlatego niebawem dopiero zostaną przekazane na rząd i przez rząd przyjęte - powiedział.

Dopytywany, kiedy nowe przepisy wejdą w życie Klimczak przyznał, że konsultacje przedłużyły się ze względu na aspekty techniczne i bardzo wiele uwag.

- Jak sądzę do końca tych wakacji te przepisy staną na posiedzeniu rządu, zostaną przyjęte i wtedy można już dużo łatwiej oszacować czas wprowadzenia ich w życie. Chciałbym, żeby zarówno przepisy dotyczące ministra sprawiedliwości, jak i ministerstwa infrastruktury weszły w życie w tym roku - zaznaczył.

- Największą niewiadomą są konsultacje i uzgodnienia, nie tylko międzyresortowe, ale także z podmiotami zewnętrznymi, które przedstawiają swoje uwagi do naszych przepisów (...). Przepisy, które zaproponowało ministerstwo infrastruktury, także dotyczą ministra cyfryzacji i dostępu do danych, którymi później służby państwa, przede wszystkim policja musi dysponować. To, co od samego początku podkreślaliśmy, zależy nam na stworzeniu i wprowadzeniu w życie takich przepisów, które bez problemu będą egzekwowane - wyjaśnił.

Podkreślił, że głównym celem jest walka z recydywistami na drogach, czyli kierowcami, którzy nie stosują się do czasowego zatrzymania prawa jazdy.

- W bardzo wielu przypadkach zdarza się tak, że po zdarzeniu drogowym, po tragicznych wypadkach okazuje się, że dany kierowca nie tylko był pod wpływem alkoholu czy narkotyków, ale miał sądowo lub czasowo zatrzymane uprawnienia - przyznał.

- Zależało mi na tym, żeby zarówno przepisy, których ja jestem gospodarzem, jak i przepisy, których gospodarzem jest minister sprawiedliwości, w jasny sposób decydowały o karze danego sprawcy. W przypadku sądowego zatrzymania uprawnień czy kierowania pod wpływem alkoholu lub narkotyków, żeby taka osoba po prostu trafiła do więzienia, a z drugiej strony ktoś, kto ma zatrzymane czasowo prawo jazdy np. za punkty, żeby nie był tak łagodnie traktowany, jak na bazie dotychczasowych przepisów, (...) ale żeby ta kara była naprawdę surowa - dodał.

Wypadek w Warszawie. Opel uderzył w prawidłowo jadący motocykl. Nie żyją wie osoby

W czwartek około godz. 23.15 na ul. Wybrzeże Gdyńskie doszło do śmiertelnego wypadku. Kierujący oplem vectra zjechał na przeciwległy pas ruchu, doprowadzając do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym motocyklem oraz osobowym audi. W wyniku zdarzenia kierujący motocyklem 45-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala, a jadący z nim 13-letni syn zmarł następnego dnia. Kierowca opla wraz z pasażerem uciekli pieszo z miejsca wypadku. W piątek rano Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjanci zatrzymali dwie osoby, które jechały oplem. Obaj mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratury - pierwszy w piątek wieczorem, drugi w sobotę rano.