Na początku listopada funkcjonariusze służb mundurowych i pracownicy służb publicznych będą pikietować w sprawie wyższych wynagrodzeń dla budżetówki w 2025 roku. Jak dotąd w ustawie zagwarantowano im 5-proc. wzrost płac.
Jak informuje biuro prasowe ZG NSZZ Policjantów, 5 listopada 2024 roku o godzinie 11:00 przed Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog w Warszawie odbędzie się pikieta służb mundurowych reprezentowanych przez wszystkie centrale związkowe, czyli NSZZ Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. W tym czasie przedstawiciele rządu i strona społeczna będzie rozmawiała o podwyżkach dla budżetówki w 2024 roku.
Podwyżki w budżetówce – pracownicy wyjdą na ulice
Wszystkie centrale związkowe uzgodniły, że przyszłoroczna waloryzacja wynagrodzeń w budżetówce powinna wynieść 15 proc. Rząd w tym samym czasie przewidział w ustawie budżetowej podwyżkę w wysokości 5-proc.
Co chcą uzyskać pracownicy? – Pikieta to nie jest symboliczny gest, a realna walka o godne warunki życia, które są w interesie nas wszystkich. Nasze postulaty to nie tylko wewnętrzna sprawa Rady, ale wyraz sprzeciwu wobec propozycji rządu, które nie odpowiadają na potrzeby pracowników. Liczymy, że społeczeństwo poprze nas w walce o godne wynagrodzenie, bo to również oznacza lepsze usługi publiczne dla wszystkich – komentuje na stronie Solidarnosc.org Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" i przewodniczący Rady Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ "S".
Szef związku wskazał, że doświadczenia pokazuje, iż obecnie prowadzenie rozmów nie prowadzi do realnych zmian. Dlatego pikieta pod Radą Dialogu Społecznego nie wynika z bezradności, ale "to sygnał, że pracownicy stoją za nami i że dialog musi być bardziej elastyczny. Przychodzimy tam z konkretnymi potrzebami, ale nie zawsze są one traktowane z należytą uwagą" – mówi Mickiewicz.
Policjanci chcą reformy
Jak wskazuje Zarząd Główny NSZZ Policjantów, pikieta trzech central związkowych jest również ich stanowiskiem. Policjanci wskazali, że będą niezależnie od trwających negocjacji informować opinię publiczną o trudnej sytuacji kadrowej i finansowej w tej formacji.
Przypomnijmy: w samych oddziałach prewencyjnych policji i samodzielnych pododdziałach prewencji policji brakuje ponad 20 proc. funkcjonariuszy. Jak informuje biuro prasowe ZG NSZZ Policjantów, stan etatowy wynosi 8356, a brakuje w tej chwili 1713 policjantów.
Z kolei według danych przedstawionych przez związek zawodowy ogółem na dzień 1 sierpnia 2024 roku wakat w policji wynosił 14 656, czyli 13,46 proc. stanu etatowego.
Policjanci przypominają, że do 15 listopada resort spraw wewnętrznych i administracji ma przedstawić rozwiązania w zakresie przyszłorocznej podwyżki, świadczeń mieszkaniowych czy nowej siatki uposażeń.
Podwyżki w budżetówce – tyle proponuje rząd
Rząd na początku negocjacji proponował wzrost płac w sektorze budżetowym o 4,1 proc. Zdanie jednak zmienił.
– Jest dla mnie kluczowe, aby realna wartość wynagrodzeń w sferze budżetowej była co najmniej utrzymana. Dlatego, mając na względzie propozycje partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego oraz przebieg negocjacji w trakcie prac Zespołu ds. Budżetu, Wynagrodzeń i Świadczeń Socjalnych Rady, zaproponuję Radzie Ministrów potencjalną zmianę, czyli podwyższenie wskaźnika, uwzględniając bezpieczeństwo finansów publicznych – przekazał Andrzej Domański podczas jednego z posiedzeń RDS.
Okazało się, że zaproponowany wzrost jest symboliczny – z 4,1 do 5,0 proc. Co spowodowało oburzenie ze strony związków zawodowych, ale również pracowników tego sektora, nauczycieli czy policjantów.
W założeniach do budżetu ostatecznie wskazano, że o 5 proc. wzrosną wynagrodzenia, w tym kwoty bazowe dla pracowników państwowej sfery budżetowej, w tym funkcjonariuszy i żołnierzy, pracowników ministerstw oraz urzędów centralnych i wojewódzkich. Zwiększony zostanie także fundusz wynagrodzeń pracowników ZUS i KRUS – również o 5 proc.