– Nie wycofamy się z naszego postulatu. W dalszym ciągu będziemy się upominać o większe podwyżki. Jeśli trzeba będzie, to wyjdziemy na ulice – mówi Edyta Odyjas, wiceprzewodnicząca śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" w serwisie Solidarnosckatowice.pl. Związkowcy oczekują 15-proc. podwyżek dla budżetówki.
Kilka dni temu rząd w ustawie budżetowej założył, że wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym wyniesie 5 proc. Ta decyzja rozczarowała związki zawodowe i samych pracowników budżetówki, którzy liczyli na wyższe – niż prognozowana inflacja – podwyżki w 2025 roku. Organizacje pracownicze już zapowiadają, że będą walczyć do końca i "jeśli trzeba, wyjdą na ulice".
Podwyżki dla budżetówki w 2025 r.
Zarówno Solidarność, jak i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i Forum Związków Zawodowych sprzeciwiają się założeniom rządu mówiącym o podwyżce dla budżetówki na poziomie 5 proc.
Na łamach serwisu katowickiej "S" czytamy, że związkowcy są gotowi do protestów.
– W budżetówce płace rosną znacznie wolniej niż w całej gospodarce. Wciąż mnóstwo osób zarabia niewiele więcej niż wynosi płaca minimalna. Nie wycofamy się z naszego postulatu. W dalszym ciągu będziemy się upominać o większe podwyżki. Jeśli trzeba będzie, to wyjdziemy na ulice – komentuje Edyta Odyjas, wiceprzewodnicząca śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” i przewodnicząca „S” pracowników sądów i prokuratury.
Z kolei Dominik Lach, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej, mówi: "chcemy godnie żyć, a nie każdego miesiąca zastanawiać się, jak związać koniec z końcem".
– W tym roku, jeden jedyny, raz dostaliśmy większe podwyżki, co pozwoliło nam się odbić od dna, ale to wszystko. Podwyżek na poziomie 5 proc. nie możemy zaakceptować, bo nie wpłyną w znaczący sposób na poprawę naszych zarobków – wskazał szef skarbowej „S”.
Walka w Radzie Dialogu Społecznego o podwyżki dla budżetówki
Walkę w sprawie wyższych wynagrodzeń dla sektora budżetowego zapowiedziało OPZZ.
"Zawiodły także informacje dotyczące planowanego wzrostu płac w sferze budżetowej. Przyjęty przez Radę Ministrów wzrost płac w sektorze finansów publicznych na poziomie prognozowanej inflacji (105,0 proc.) oznacza brak realnych podwyżek w tym sektorze w kolejnym roku. Pracownicy mogą czuć się rozczarowani, bowiem dotychczasowy przebieg rozmów w Radzie Dialogu Społecznego pozwalał oczekiwać, że rząd pozytywnie odpowie na oczekiwania pracowników budżetówki sygnalizowane przez stronę społeczną od maja br. i przedstawi propozycję pozwalającą na realny wzrost wynagrodzeń w sektorze finansów publicznych. Tak się jednak nie stało" – czytamy w komunikacie związku zawodowego.
OPZZ zapowiedział, że będzie przekonywał rząd w trakcie prac Rady Dialogu Społecznego, że pracownicy sfery budżetowej powinni otrzymać w 2025 r. co najmniej 15 proc. podwyżkę wynagrodzeń.