Według opublikowanego rozporządzenia płaca minimalna w 2024 roku ma wynieść 4666 zł brutto, a nie - jak pierwotnie zakładano - 4264 zł brutto. Wzrost najniższej krajowej oznacza wyższy ostateczny rachunek dla zatrudniających. O ile wzrośnie? Odpowiadamy.
W Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 12 września 2024 roku wskazano nową wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokość minimalnej stawki godzinowej w 2025 roku. Od 1 stycznia 2025 roku nowa płaca minimalna wyniesie 4666 zł brutto, a najniższa stawka godzinowa 30,50 zł brutto.
Jak podano w uzasadnieniu do rozporządzenia, na powyższe kwoty miały wpływ następujące czynniki:
- zwiększenie ostatecznej kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalonego na 2024 r. o prognozowany, w projekcie ustawy budżetowej na rok 2025, wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem (105 proc.),
- zastosowanie wskaźnika weryfikacyjnego (1,0334) z tytułu różnic pomiędzy rzeczywistym (111,4 proc.), a prognozowanym (107,8 proc.) wzrostem cen w 2023 r.
Płaca minimalna – ile zapłacą przedsiębiorcy?
Jak wskazała Małgorzata Samborska, doradczyni podatkowa z Grant Thornton, płaca minimalna brutto w wysokości 4666 zł oznacza stawkę netto (na rękę) w wysokości 3510,77 zł, składkę zdrowotną na poziomie 362,37 zł, a całkowity koszt pracodawcy – 5621,59 zł.
To oznacza, że koszt zatrudnienia pracownika wzrośnie o ponad 440 zł w porównaniu do obecnie obowiązującej stawki. Natomiast pracownik na rękę otrzyma o 249,39 zł więcej.
W Ocenie Skutków Regulacji (OSR) przyznano, że podniesienie minimalnego wynagrodzenia za pracę może podnieść koszty pracy na tyle, że niektórzy pracodawcy mogą zdecydować się na ograniczenie zatrudnienia, co może dotknąć przede wszystkim osoby o niskich kwalifikacjach. Z drugiej strony wysokie koszty pracy mogą być bodźcem dla przedsiębiorców do inwestowania w automatyzację i innowacyjne rozwiązania, co przyczyni się do wzrostu produktywności.
"Odnośnie do funkcjonowania przedsiębiorstw i ich konkurencyjności, podwyższenie minimalnego wynagrodzenia za pracę może mieć wpływ na konkurencyjność firm, w tym konkurencyjność międzynarodową, w branżach pracochłonnych, zatrudniających nisko opłacanych pracowników. W tym przypadku podniesienie wynagrodzenia minimalnego może mieć wpływ na wzrost kosztów i spadek rentowności przedsiębiorstw" – czytamy w OSR.
Płaca minimalna – pracodawcy krytykują ustawę
Zdaniem prof.. Jacka Męciny, doradcy zarządu Lewiatna, projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu jest słaby legislacyjnie. Nie realizuje celów zawartych w unijnej dyrektywie, ale przyczynia się również do pogłębienia problemów firm i spadku zatrudnienia.
– W miejsce skomplikowanych mechanizmów wprowadźmy proste zasady, które zagwarantują weryfikacje o wskaźnik planowanej inflacji oraz zapewnią ustalanie płacy minimalnej na poziomie połowy przeciętnego wynagrodzenia, a inne rozstrzygnięcia oddajmy w ręce partnerów społecznych i porozumień zbiorowych jak stanowi implementowana dyrektywa – postuluje prof. Jacek Męcina, przewodniczący Zespołu Prawa Pracy w Radzie Dialogu Społecznego, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i badacz z Uniwersytetu Warszawskiego.
Związki zawodowe popierają podwyżkę
Po dzisiejszej publikacji rozporządzenia Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych wydało komunikat, w którym twierdzi, że rząd przychylił się do postulatów OPZZ i podjął decyzję o zwiększeniu minimalnego wynagrodzenia przy uwzględnieniu aktualnej prognozy inflacji.
"Kluczowym argumentem OPZZ było powiązanie wysokości minimalnego wynagrodzenia z nową prognozą inflacji (5,0%), co w sposób bezpośredni wpływa na koszty utrzymania. OPZZ zwrócił się w tej sprawie w poniedziałek do premiera Donalda Tuska z formalnym wnioskiem, który – jak widać – spotkał się z pozytywną reakcją" – czytamy w komunikacie OPZZ.