Kiedy będzie czterodniowy tydzień pracy?
Redaktorka Emilia Panufnik: Po ostatniej Pana wypowiedzi posypały się nagłówki, że zmiana na 4-dniowy tydzień pracy jest już pewna. Kiedy mniej więcej może to nastąpić? Czy rok 2025 jest prawdopodobny?
Główny Inspektor Pracy, Marcin Stanecki: W tej chwili próba określenia terminu wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy to wróżenie z fusów. Jednak racjonalnie funkcjonujące państwo musi być przygotowane na różne scenariusze, także te, których realizacja może nastąpić w nieokreślonej przyszłości. Moim zdaniem, które podzielają inne osoby odpowiadające za sferę stosunków pracy i rynek pracy, konsekwentnie zmierzamy w kierunku skrócenia czasu pracy. To proces nieodwracalny, który możemy obserwować od XIX wieku. W szczycie rewolucji przemysłowej w XIX w. dobowy czas pracy wynosił nawet 18 godzin. Z czasem dobowy i tygodniowy wymiar czasu pracy konsekwentnie był skracany. I ten proces trwa. Rozwój technologii, demografia, polityka, przemiany społeczno-gospodarcze to czynniki, które sprawiają, że należy przygotowywać się do skrócenia czasu pracy, bo jest to nieuniknione, nawet jeśli nie wiemy, kiedy nastąpi. Na razie świat bada i testuje skutki takich korekt właśnie po to, by ich powszechne wprowadzenie odbyło się bez napięć.
Powiedział Pan, że CIOP będzie przez rok badał, jak wprowadzenie tego rozwiązania wpłynie na wypadkowość w miejscu pracy i stan zdrowia pracownika. Czy wiadomo, kiedy ruszą te badania i jak będą przeprowadzane?
Metodologia badań to kwestia naukowców. Na świecie skutki skrócenia czasu pracy bada się od lat i są już pewne wnioski. Moim zdaniem, takie badania należy przeprowadzić również na gruncie polskim, uwzględniając specyfikę gospodarczą i różnorodność branż. Tylko szeroka diagnoza, uwzględniająca różne punkty widzenia, pozwoli na precyzyjną, jednoznaczną odpowiedź.
Nie wiem, kiedy badania ruszą. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zaproponowało CIOP-PIB rozważenie przeprowadzenia badań w zakresie efektywności pracowników i ich bezpieczeństwa w ramach programu wieloletniego pod nazwą „Rządowy program poprawy bezpieczeństwa i warunków pracy – VII etap: lata realizacji 2026-2028”. W ocenie ministerstwa przy przeprowadzaniu tych badań byłoby zasadne przeprowadzenie przynajmniej rocznych analiz bądź pilotażu po to, by objąć nimi większą liczbę pracowników.
4 dni pracy w tygodniu czy 35 godzin pracy w tygodniu?
Który wariant wydaje się bardziej realny: czterodniowy tydzień pracy czy skrócenie tygodniowego czasu pracy do 35 godzin? Czy to prawda, że ze wstępnych analiz wynika, iż lepszą opcją byłyby 4 dni pracy w tygodniu?
Nie znam badań, które przesądzają, która z powyższych wersji skrócenia czasu pracy jest lepsza. Pewnie każde z tych rozwiązań ma swoje plusy i minusy. Jak wspomniałem, CIOP dopiero będzie badał te rozwiązania, ale z pewnością skrócenie czasu pracy trzeba skonfrontować z realiami gospodarczymi, demograficznymi i rynkowymi. Każdy z tych obszarów musi być uwzględniony w analizach skutków zmian i opracowany przez ekspertów.
Czy zmiana tygodnia pracy na 4-dniowy będzie polegała na modyfikacji w art. 129 § 1 Kodeksu pracy? „Czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy, z zastrzeżeniem art. 135-138, 143 i 144”.
Treść przepisu, a może przepisów, które wprowadzą 4-dniowy tydzień pracy, to ostatni element procesu wprowadzenia tej zmiany. Trudno powiedzieć, jaki będzie efekt badań, dyskusji ekspertów i partnerów społecznych. Twórca przepisu będzie musiał uwzględnić wiele wynegocjowanych warunków. Jedno jest pewne: skoro 4-dniowy tydzień pracy ma być powszechnym rozwiązaniem, to przepisy, które go ustanowią, nie mogą być skomplikowane. Sądzę, że powstanie nowy przepis w miejsce art. 129 § 1 Kodeksu pracy.
Czy w ślad za zmianą wymiaru czasu pracy pójdą zmiany godzin pracy dla szczególnych grup pracowników, np. osób niepełnosprawnych? Jak mogłoby to wyglądać?
To zbyt wczesny etap, by odpowiedzieć na to pytanie. Trzeba pamiętać, że dla osób z niepełnosprawnościami praca ma wiele dodatkowych wymiarów. Często praca to jednocześnie forma terapii. Świadczenie pracy przez osoby z niepełnosprawnościami daje im poczucie przynależności społecznej i możliwość budowania relacji towarzyskich. Nie możemy tego lekceważyć. W ich przypadku fakt, że praca pozwala na dodatkowy dochód, często ma drugorzędne znaczenie.
Czterodniowy tydzień pracy w szkole, administracji, służbie zdrowia
Czy możliwe jest wprowadzanie 4-dniowego tygodnia pracy w administracji państwowej, edukacji czy służbie zdrowia? Po pierwsze, w tych sektorach brakuje pracowników. Po drugie, czy państwo stać na ewentualne koszty zatrudnienia dodatkowych pracowników?
Mówimy o szeroko pojętych usługach publicznych, których poziom jest niesatysfakcjonujący. Dostęp do urzędów czy służby zdrowia musi być zapewniony. Dlatego ewentualne zmniejszenie wymiaru czasu pracy musi być szeroko badane i testowane. Skrócenie czasu pracy musi być dobrze przygotowane. Być może dostęp do usług publicznych mimo skrócenia czasu pracy uda się zapewnić dzięki sztucznej inteligencji i innym technologiom, które tam, gdzie się da, zastąpią człowieka. Niewykluczone, że trzeba będzie zdefiniować gałęzie usług, gospodarki, w których skrócony czas pracy mógłby zostać zastosowany.
Czterodniowy tydzień pracy - badania
Jakie wnioski wynikają z przeprowadzonych już badań dotyczących skróconego tygodnia pracy na świecie i w Polsce? Czy wpływa na wydajność pracy, stres pracowników, zadowolenie z pracy, godzenie życia prywatnego z zawodowym? Czy to dobry sposób na walkę z wypaleniem zawodowym? A może jest odwrotnie? Pracownicy muszą zintensyfikować swoje działania. Wykonać wszystkie obowiązki w ciągu 4 dni, a nie 5 jak dotychczas. W dłuższej perspektywie może się to wiązać z wyczerpaniem, problemami ze zdrowiem, a w konsekwencji gorszą jakością życia prywatnego.
Po wstępnych analizach dostępnych badań można pokusić się o tezę, że skrócenie czasu pracy przyniesie wiele pozytywnych skutków. Nastąpi poprawa w zakresie równowagi między pracą a życiem prywatnym, wydłużenie czasu na regenerację po pracy, poprawa organizacji pracy, poprawa jakości i długości snu, poprawa dobrostanu, obniżenie poziomu stresu, zwiększenie poziomu energii, zadowolenia z pracy (zwłaszcza z czasu pracy i z warunków pracy) i zadowolenia z czasu wolnego, obniżenie poziomu wypalenia zawodowego, poprawa zdrowia fizycznego, m.in. redukcja dolegliwości układu mięśniowo-szkieletowego, poprawa relacji ze współpracownikami i klientami. Zatem z perspektywy pracownika tych korzyści jest sporo. Pośrednio skorzysta na tym także pracodawca.
Jednak naukowcy odnotowują możliwy negatywny efekt, jakim jest ryzyko intensyfikacji pracy. W polskich realiach rodzi się obawa, że pracownicy, dysponując dodatkowym czasem wolnym, wykorzystają go na dodatkowe zajęcia zarobkowe. Wtedy ci dorabiający utracą pozytywne efekty skróconego tygodnia pracy. W mojej ocenie liczba korzyści przewyższa potencjalne niedogodności. Ostatecznie jednak przesądzą przeprowadzone badania.
Dziękuję za przybliżenie Czytelnikom zagadnienia skrócenia czasu pracy.
[Wywiad z 31 lipca 2024 roku]