Zwykłą lalkę można rzucić, ciągnąć po ziemi, ale tej nie. O tę trzeba się troszczyć. To odruch. Jeden z moich kolegów wziął ją raz na ręce i od razu patrzył na nią jak tatuś.
Z Karoliną Jonderko rozmawia Magdalena Rigamonti
Magdalena i Maksymilian Rigamonti
Pozostało
99%
treści
Reklama