Jak wynika z ustaleń DGP, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, system kaucyjny nie zostanie uruchomiony wraz z początkiem października. Operatorzy systemu wciąż nie podpisali między sobą umowy o współpracy (bez niej nie będą możliwe wzajemne przepływy finansowe oraz rozliczenia dotyczące dalszych losów zebranych butelek PET i puszek), zaś spora grupa producentów zamierza wejść do systemu dopiero od Nowego Roku (pierwsi z nich chcą sprzedawać napoje w opakowaniach ze znaczkiem kaucji od listopada).

O ile producenci mogą przystępować do systemu stopniowo, bez obaw o karę, o tyle sklepy powinny być gotowe już 1 października. Przynajmniej w teorii. Ustawa o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (tj. Dz.U. z 2025 r. poz. 870) nakłada na właścicieli sklepów obowiązek podpisania umowy z operatorem. Sklepy o powierzchni mniejszej niż 200 mkw. muszą nawiązać współpracę z co najmniej jednym operatorem i pobierać kaucję (nie ciąży na nich jednak konieczność zbierania pustych opakowań). Natomiast sklepy większe niż 200 mkw. muszą zarówno pobierać kaucję, jak i zbierać opakowania. Przepisy obligują je również do podpisania umowy z każdym spośród siedmiu (w przyszłości ta liczba może się zmieniać) operatorów systemu, który się do nich zgłosi.

Czy handel jest gotowy na system kaucyjny?

- Nie wszystkie sklepy będą gotowe 1 października. Podpisywanie umów z operatorami wciąż trwa. Ani producenci, ani sami operatorzy nie są jeszcze gotowi, a przecież handlowcy nie uruchomią tego systemu sami. W pierwszych kilku miesiącach nie wszystkie placówki handlowe będą posiadać automaty, pozostałe sklepy będą prowadziły zbiórkę manualną. Niestety, wstawienie automatu wiąże się niejednokrotnie z koniecznością rozbudowy sklepu, bo żaden sklep nie chce tracić powierzchni handlowej. To zaś trwa i sporo kosztuje. Handel został pozostawiony sam z tym problemem – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD).

Podobne obawy w ubiegłym tygodniu wyrażał w rozmowie z DGP Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu. Według niego niewiele wskazuje na to, żeby konsumenci mogli już w październiku przynieść do sklepu butelkę z kaucją.

Problemem jest także kwestia kar dla sklepów. Interpretując przepisy dosłownie, można by dojść do wniosku, że sklep, który nie uruchomi systemu kaucyjnego, narazi się na karę od 10 tys. do nawet 500 tys. zł. Nasza rozmówczyni uspokaja i powołuje się na obietnice złożone branży przez przedstawicieli Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ).

- Mam nadzieję, że deklaracja MKiŚ o tym, że przez pierwsze kilka miesięcy nikt nie będzie karał sklepów za niedopełnienie obowiązków wynikających z ustawy, jest wiążąca. To niestety jednak tylko zapewnienie, bo przepisy dają możliwość nakładania sankcji i tego się obawiamy – ostrzega prezes POHiD.

System kaucyjny to zamieszanie dla klientów

Z rozmów z przedstawicielami branży handlowej wynika, że właściciele sklepów jeszcze bardziej niż potencjalnych kar obawiają się rozczarowania ze strony swoich klientów. Chodzi o to, że resort klimatu nie wypuścił wciąż kampanii informującej Polaków o tym, czym naprawdę jest system kaucyjny. „Na trzy tygodnie przed wejściem systemu w życie wydaje się, że nie ma wystarczająco przejrzystych informacji ani komunikacji społecznej, jak będzie funkcjonował system kaucyjny. Jak na razie jako przedstawiciele branży apelujemy o nią, ale bezskutecznie” – czytamy w stanowisku Polskiej Izby Handlu. Ta organizacja postanowiła samodzielnie rozpocząć kampanię edukacyjną.

Resort zakrojoną na szeroką skalę kampanię ma uruchomić dopiero jesienią. „Działania komunikacyjne MKiŚ rozpoczęły się na wiosnę 2025 r., z miesiąca na miesiąc rozwijane są o kolejne formy i narzędzia. Główne działania przewidziane są na okres od października do grudnia, a więc w miesiącach, w których na półkach pojawiać się będą napoje w opakowaniach objętych systemem” – czytamy na stronie resortu. Nieoficjalnie słyszymy, że brak pośpiechu wynika z obawy o to, by 1 października do sklepów nie ruszyły tłumy klientów z workami gromadzonych tygodniami butelek i puszek. Według branży efekt może być wręcz odwrotny.

- Boimy się dezorientacji po stronie klientów i wynikającej stąd frustracji. Już dziś wiele klientów zbiera w domach stare butelki PET bez znaczka kaucji. Brak jakiejkolwiek kampanii informacyjnej ze strony resortu klimatu może poskutkować tym, że klienci przyniosą te stare butelki do sklepów. Te zaś ich nie przyjmą. Może się okazać, że butelki te będą wyrzucane przez zawiedzionych klientów przed sklepami? To przykra konsekwencja braku wystarczającej ilości informacji – wskazuje Renata Juszkiewicz.

Rozjaśnijmy wątpliwości. System kaucyjny obejmie butelki PET i puszki (od 1 stycznia 2026 r. dołączą do nich również butelki ze szkła wielorazowego), ale tylko te, na które nadrukowano specjalny kod kreskowy i znaczek kaucji. Do ceny tych opakowań zostanie doliczona zwrotna opłata w wysokości 50 gr (w przypadku szkła wielorazowego – 1 zł).