Prowadzenie biznesu na własną rękę, tj. w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej, pociąga za sobą ryzyko odpowiedzialności całym majątkiem prywatnym za niespłacone zobowiązania. W czarnym scenariuszu wygenerowane przez przedsiębiorcę zadłużenie może być takie wysokie, że nawet wykorzystanie oszczędności i wyprzedaż dobytku nie pozwoliłyby na jego uregulowanie. Dla takich przypadków prawo przewiduje koło ratunkowe w postaci planu spłaty, który ustala sąd po zakończeniu postępowania upadłościowego. Określa w nim zasady, na jakich zadłużony przedsiębiorca będzie regulował niespłacone należności. Jego wykonanie może pozwolić na anulowanie przedsiębiorcy części długów i nowy start. Czy każdy przedsiębiorca może skorzystać z takiego planu? I czy jest możliwe oddłużenie go za pomocą upadłości, jak w przypadku konsumentów?

Obowiązujące przepisy nakazują przedsiębiorcy (w tym samodzielnie prowadzącemu działalność gospodarczą) złożenie wniosku o ogłoszenie swojej upadłości w momencie, w którym nie jest już w stanie spłacać swojego bieżącego zadłużenia. Położenie takie jest określane przez art. 11 prawa upadłościowego mianem „niewypłacalności”. Przy czym przepisy prawa upadłościowego przewidują domniemanie, zgodnie z którym o niewypłacalności świadczyć może ponad trzymiesięczne opóźnienie przedsiębiorcy w regulowaniu należności. Od momentu zaistnienia stanu niewypłacalności przedsiębiorcy biegnie trzydziestodniowy termin, w którym, pod groźbą odpowiedzialności cywilnej, obowiązany jest on złożyć do sądu właściwego ze względu na główne miejsce prowadzenia działalności gospodarczej wniosek o ogłoszenie swojej upadłości.

Położenie przedsiębiorcy różni się więc od tego, w jakim znajduje się zadłużony konsument. Ten drugi ma bowiem jedynie możliwość skorzystania z procedury upadłościowej. Nie musi się obawiać dodatkowych negatywnych konsekwencji związanych z jej zignorowaniem. Upadłość będzie dla niego jedynie szansą na pozbycie się uciążliwego zadłużenia i funkcjonowanie bez odwiedzin komornika.

Przebieg procedury

Do przeprowadzenia postępowania upadłościowego przedsiębiorcy, a następnie ustalenia planu spłaty, może dojść wyłącznie w sytuacji, w której osoba taka nie jest zdolna do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Upadłość jest więc ostatecznością, związaną zwykle z zakończeniem działalności firmy i wyprzedażą majątku.

Jako alternatywę można wskazać postępowanie restrukturyzacyjne. Warto je rozważyć w sytuacji, gdy z jednej strony wyniki finansowe przedsiębiorstwa dostarczają powodów do obaw o jego wypłacalność, z drugiej zaś widzimy w naszym biznesie przyszłość i zakładamy, że pozbycie się części długów lub rozłożenie ich spłaty w czasie pozwoli przywrócić firmie rentowność. Nie sposób jednak nie zastrzec, że jeśli jest już ona w tak złej sytuacji, że należy ją uznać za niewypłacalną, to sam wniosek o otwarcie restrukturyzacji nie zwolni przedsiębiorcy z obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.

Sąd, otwierając postępowanie upadłościowe, wyznacza zadłużonej osobie syndyka, który od tego momentu zaczyna zarządzać jej majątkiem. Zadaniem syndyka jest najpierw sporządzenie listy osób i podmiotów będących wierzycielami przedsiębiorcy, oraz przejęcie, spisanie i wycena przedmiotów i praw do należących do przedsiębiorcy, w tym środków zgromadzonych na rachunkach bankowych. Następnie postępowanie wchodzi w etap likwidacji, w ramach której poszczególne aktywa upadłego są przez syndyka sukcesywnie sprzedawane. Zgromadzone w ten sposób pieniądze syndyk przeznacza najpierw na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego, a następnie roz dysponowuje proporcjonalnie pomiędzy wierzycieli – jednak zgodnie z pierwszeństwem, które określa prawo upadłościowe (np. należności pracowników są spłacane wcześniej niż długi handlowe).

Wątki poboczne

Oprócz wymienionych głównych etapów w procesie upadłości wystąpią oczywiście także różne wątki poboczne, które będą wymagać sporządzenia odpowiednich pism czy podjęcia określonych działań. Przeprowadzenie upadłości jest niestety czasochłonne Statystycznie samo rozpatrzenie wniosku o jej ogłoszenie trwa około trzech miesięcy. Następnie przeciętnie 12 miesięcy to czas na przeprowadzenie całej procedury przy braku majątku, a w przypadku postępowań bardziej skomplikowanych, gdy syndyk musi zlikwidować nierzadko zróżnicowany majątek upadłego, to nawet dwa‒trzy lata. Do tego trzeba będzie doliczyć jeszcze okres wykonywania planu spłaty, o czym niżej.

Kto nie skorzysta z oddłużenia

W pewnych przypadkach przepisy wyłączają możliwość ustalenia planu spłaty. Tak będzie, gdy upadły celowo roztrwania majątek lub nie spłaca wierzytelności po to, by doprowadzić do własnej niewypłacalności lub pogłębić jej rozmiary (np. poprzez potajemne darowizny). Planu spłaty nie uzyska także upadły, wobec którego w okresie ostatnich 10 lat przed dniem złożenia wniosku o upadłość było już prowadzone postępowanie upadłościowe, w którym umorzono całość lub część jego zobowiązań. Jednak nawet w opisanych warunkach sąd może zadecydować o wyznaczeniu planu, gdy przemawiają za tym względy słuszności bądź humanitaryzmu, np. jeśli niewypłacalność powstała wskutek nagłej ciężkiej choroby. ©℗

Procedurę upadłościową wieńczy postanowienie sądu o zakończeniu postępowania w tej sprawie, co obwieszcza się w publicznie dostępnym systemie teleinformatycznym Krajowego Rejestru Zadłużonych. Z perspektywy upadłego przedsiębiorcy data obwieszczenia ma doniosłe znaczenie. Od tego momentu bieg zaczyna bowiem 30-dniowy termin na złożenie do sądu wniosku o ustalenie planu spłaty, czyli o oddłu żenie.

Droga do finału

Sumy uzyskiwane w toku wyprzedaży majątku upadłego i jego oszczędności najczęściej nie wystarczają na pokrycie wszystkich długów. Samo zaś zakończenie upadłości przedsiębiorcy nie powoduje umorzenia niezaspokojonych należności. Atrakcyjnym sposobem na trwałe uwolnienie się od ciągnących się windykacji i narastających odsetek staje się więc plan spłaty ustalany przez sąd na wniosek zadłużonego. Określa się w nim okres, w jakim osoba ta ma regulować zobowiązania niespłacone w upadłości (modelowo nie dłuższy niż 36 miesięcy), oraz wysokość poszczególnych spłat i wyznacza, jaka część długów zostanie anulowana w razie wykonania planu.

Okres obowiązywania planu powinien być tym krótszy, im większa część należności niespłaconych w procesie upadłości ma zostać spłacona w toku jego realizacji. Na przykład art. 370a ust. 3 p.u. nakazuje, aby plan, na podstawie którego spłacone miałoby zostać 70 proc. zaległych zobowiązań powstałych przed dniem ogłoszenia upadłości, nie był wyznaczany na okres dłuższy niż rok. Z kolei w razie stwierdzenia przez sąd, że przedsiębiorca umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa doprowadził do swojej niewypłacalności lub pogłębienia jej rozmiarów (np. zaciągając wiele pożyczek na pokrycie długów, których nie miał szans zwrócić), maksymalny limit czasowy zostaje podwyższony i okres wykonywania planu może wynieść do 84 miesięcy.

Jeśli w postępowaniu upadłościowym nie zostały zaspokojone w pełni nawet jego koszty i zobowiązania powstałe już po dniu ogłoszenia upadłości (które powinny być w procesie upadłości spłacane na bieżąco, mają więc pierwszeństwo przed długami sprzed dnia jej ogłoszenia), to plan spłaty powinien zakładać, że zadłużona osoba w całości pokryje należności z tych tytułów. Wyjątek dotyczy jedynie takich przedsiębiorców, od których ‒ przez wzgląd na możliwości zarobkowe oraz konieczność utrzymania i zapewnienia potrzeb mieszkaniowych sobie i utrzymywanym osobom ‒ nie można oczekiwać, żeby uregulowały wspomniane zaległości.

Prawo przewiduje także inne rozwiązania dla przedsiębiorców w trudnej sytuacji osobistej. W razie stwierdzenia po zakończeniu procesu upadłości, że sytuacja jest na tyle trudna, że taka osoba jest trwale niezdolna do dokonywania jakichkolwiek spłat, sąd na jej wniosek może umorzyć wszystkie zobowiązania sprzed dnia ogłoszenia upadłości bez ustalania planu spłaty. Jeśli jednak niezdolność ma jedynie charakter przemijający, to umorzenie następuje pod warunkiem, że w terminie pięciu lat nie zostanie złożony wniosek o ustalenie planu spłaty przy jednoczesnej poprawie sytuacji upadłego.

Nowy start

W okresie wykonywania planu spłaty upadły przedsiębiorca nie może bez zgody sądu podejmować czynności prawnych, które mogłyby pogorszyć jego wypłacalność do stopnia, w którym stanowiłoby to zagrożenie dla możliwości uiszczania kolejnych spłat (np. wyprzedawać majątku). Musi także składać sądowi coroczne sprawozdania z wykonywania planu.

Konsekwentna realizacja wszystkich obowiązków przewidzianych w planie spłaty znajduje swoje odzwierciedlenie w wydawanym przez sąd postanowieniu stwierdzającym wykonanie planu i umorzenie zobowiązań w zakresie przewyższającym wartość przewidzianych planem spłat. Z chwilą wykonania planu znika więc finansowy bagaż sprzed dnia ogłoszenia upadłości. Jednak nie w każdym przypadku wszystkie długi zostaną anulowane. Plan spłaty nie spowoduje, że przedsiębiorca uniknie zapłaty m.in. zaległych alimentów, rent odszkodowawczych, kar grzywny czy niektórych innych zobowiązań związanych z popełnieniem przez niego przestępstwa. Co ważne, prawo słusznie zastrzega również, że w omawianym trybie nie dojdzie do umorzenia długów, które dana osoba umyślnie zataiła, chyba że osoba, której nieujawniona należność przysługuje, brała udział w postępowaniu upadłościowym.

A co z byłym przedsiębiorcą? Jeśli przed ogłoszeniem upadłości zaprzestał on prowadzenia działalności i wykreślił swoją firmę z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, to prowadzone przeciwko niemu postępowanie upadłościowe będzie miało charakter konsumencki, chyba że sąd z uwagi na specyfikę danego przypadku postanowi inaczej (np. w przypadku dużego majątku). W postępowaniu w trybie konsumenckim ustalenie planu spłaty jest wkalkulowane w przebieg procesu i nie wymaga odrębnego wniosku.

Podsumowanie

Dla uczciwych przedsiębiorców upadłość z planem spłaty może paradoksalnie stać się drugą szansą. Opcją, aby zacząć działalność na nowo bez kotwicy w postaci nieudanych inwestycji i nawarstwiających się długów. Choć jest to jednocześnie rozwiązanie czasochłonne i wymagające konsekwencji, jego pierwszy element w postaci złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości stanowi obowiązek przedsiębiorcy, przez co nie sposób się od niego odżegnać. W gestii zadłużonego przedsiębiorcy pozostaje już złożenie wniosku o ustalenie planu spłaty lub umorzenie zobowiązań bez jego ustalania, a w tym pierwszym wariancie również terminowe wykonywanie planu. W wielu przypadkach dopiero te działania sprawią, że epizod niewypłacalności będzie można uznać za zakończony. ©℗

!Jeśli przed ogłoszeniem upadłości przedsiębiorca zaprzestał prowadzenia działalności i wykreślił swoją firmę z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodar czej, to prowadzone przeciwko niemu postępowanie upadłościowe będzie miało charakter konsumencki, chyba że sąd z uwagi na specyfikę danego przypadku postanowi inaczej.