W sporze o tantiemy między siecią kin Cinema City Poland a Związkiem Autorów i Producentów Audiowizualnych przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich (SFP-ZAPA) Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Sieć kin kwestionuje obowiązek przekazywania części swoich przychodów do kasy organizacji zbiorowego zarządzania (OZZ), która dzieli uzyskane pieniądze między reżyserów, scenarzystów, operatorów, montażystów i innych twórców.
Sprawa dotyczy tantiem za lata 2011–2013. SFP-ZAPA najpierw wygrał w sądzie I instancji, a w 2020 r. SA w Warszawie prawomocnie nakazał Cinema City zapłatę. Pieniądze – ponad 13 mln zł – ściągnął komornik, ale sieć kin złożyła skargę kasacyjną.
Uwzględniając ją, SN stwierdził w czwartek, że stosowany przez SFP-ZAPA sposób kalkulowania stawki tantiem wymaga głębszej analizy sądu niższej instancji. Wyrok będzie miał wpływ na cały rynek.
Amerykańskie filmy
W okresie objętym sprawą SFP-ZAPA pobierał 0,95 proc. wpływów ze sprzedaży biletów kinowych (obecnie jest to 1,05 proc.). Osią sporu było to, że nalicza tantiemy od przychodów ze wszystkich wyświetlanych filmów – chociaż twórcom produkcji amerykańskich nie wypłaca wynagrodzeń. Umowy SFP-ZAPA z gildiami i ze studiami filmowymi z USA przewidują bowiem zrzeczenie się przez nich tantiem z Polski. W zamian OZZ wypłaca amerykańskim firmom producenckim ryczałtową kwotę jednego dolara.
Sieć Cinema City zakwestionowała tę praktykę w skardze kasacyjnej.
Podczas rozprawy przed SN pełnomocnicy SFP-ZAPA argumentowali, że naliczanie opłat od wszystkich filmów jest zabiegiem technicznym, który upraszcza procedurę (pisaliśmy o tym w DGP 29 kwietnia). Wyjaśniali, że gdyby OZZ miała obliczać tantiemy oddzielnie za każdy film lub rodzaj filmu, to musiałaby podnieść stawkę procentową i w rezultacie kino płaciłoby tyle samo.
Nie przekonało to jednak sądu.
– SN podkreślił, że wynagrodzenie musi być proporcjonalne do wpływów z tytułu wyświetlania utworów, dla którego współtwórców jest pobierane. Sposób pobierania wynagrodzenia od wszystkich wpływów z biletów określany przez SFP jako „techniczny” został zakwestionowany przez SN – stwierdza radca prawny Edyta Łasicka, reprezentująca Cinema City.
– Sąd podkreślił, że prawem OZZ jest pobieranie tantiem tylko wtedy, kiedy następuje to z zamiarem i w celu ich przekazania uprawnionym twórcom – dodaje inny pełnomocnik Cinema City, Daniel Szemetyłło, adwokat z kancelarii Gessel.
Dyrektor SFP-ZAPA Dominik Skoczek zastrzega, że czeka na pisemne uzasadnienie wyroku.
– Jesteśmy rozczarowani tym rozstrzygnięciem, bo oddala finał sprawy – komentuje. Jak dodaje, zbiorowy zarząd opiera się na pewnych uproszczeniach i uogólnieniach.
– Teraz SA będzie musiał przeprowadzić ponowną analizę stawek i metod ich kalkulacji. Być może skomplikuje to system naliczania opłat – ostrzega Skoczek. I podkreśla, że SN potwierdził obowiązek płacenia tantiem przez kina.
Fundamentalny wyrok
Na orzeczenie w tej sprawie czekał cały rynek kinowy.
– Ten wyrok jest fundamentalny – komentuje Tomasz Jagiełło, prezes sieci kin Helios (Agora). Jak mówi, SN wyraźnie uznał, że rolą OZZ jest nie tylko pobieranie tantiem, lecz także wypłacanie ich uprawnionym do tego twórcom.
– Tantiemy nie są podatkiem od sprzedanych biletów, a dodatkowym wynagrodzeniem przysługującym ludziom, którzy tworzą konkretny film. Jeżeli z jakichkolwiek powodów tantiemy nie są im wypłacane, to nie powinny być pobierane – uważa Jagiełło.
Podaje przykład rynku amerykańskiego, gdzie, o ile twórcy nie podpisali specjalnych umów, w ogóle nie oczekują tantiem z kin.
Jak Helios wykorzysta ten wyrok?
– Za wcześnie, by na to odpowiedzieć, zwłaszcza że nie znamy jeszcze pisemnego uzasadnienia wyroku. Na pewno każdy podmiot prowadzący kina stanie teraz przed pytaniem, jak się zachować w przyszłości i co z już pobranymi tantiemami – naliczanymi, jak się okazuje, w niewłaściwy sposób. Wyrok SN to także wskazówka dla Komisji Prawa Autorskiego, jak wyznaczać stawki opłat od kin. Twórcom należą się tantiemy, mamy prawny obowiązek ich płacenia i zdajemy sobie z tego sprawę. Co się jednak powinno po tym wyroku zmienić, to podstawa do ich obliczania i przekazywania do OZZ – podkreśla Jagiełło.
W ocenie dyrektora SFP-ZAPA wyrok może mieć konsekwencje wyłącznie dla kin.
– Nawet jeśli zmieni się sposób kalkulacji pobieranych od nich opłat, to efekt finansowy będzie ten sam. Tylko że dojdziemy do niego dłuższą drogą – podkreśla Skoczek.
Jednak Tomasz Jagiełło uważa, że orzeczenie wpłynie też na najnowsze pole eksploatacji: internetowe serwisy wideo na żądanie (np. Netflix). Zostały one objęte obowiązkiem wnoszenia opłat przez nowelizację prawa autorskiego, która w piątek weszła w życie.
– Na wielu platformach internetowych repertuar polski ma marginalny udział. Wyrok SN daje im podstawę do obrony przed stawkami tantiem, które nie będą uwzględniały tego faktu – stwierdza prezes Heliosa.
Sąd zachęcał strony do zawarcia ugody. Czy SFP-ZAPA dopuszcza taką możliwość?
– Oczywiście. Zawsze jesteśmy gotowi do rozmów. Dotychczasowe działania Cinema City nie napawają jednak optymizmem co do rezultatu takich rozmów – odpowiada Skoczek.
Oldrich Kubista, członek zarządu Cinema City Poland, podkreśla, że wysokość i sposób poboru tantiem powinny być wspólnie ustalone pomiędzy OZZ a korzystającymi.
– Do tej pory SFP odrzucało taką możliwość, narzucając swoje warunki. Liczymy, że wyrok SN sprawi, iż jego stanowisko ulegnie zmianie w tym zakresie – stwierdza.
Co z tantiemami, które filmowcy otrzymali na mocy uchylonego wyroku SA?
– Kwota ponad 13 mln zł, którą SFP wyegzekwowało od Cinema City w środku pandemii, kiedy kina były pozbawione możliwości prowadzenia działalności, powinna zostać niezwłocznie zwrócona przez SFP. Na skutek wyroku SN stała się ona świadczeniem nienależnym i SFP nie ma prawa do jej zatrzymania – uważa Oldrich Kubista. Jak dodaje, spółka będzie podejmowała wszelkie kroki konieczne do ochrony jej praw.©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok Sądu Najwyższego z 19 września 2024 r., sygn. akt II CSKP 1556/22