21 tys. zł ma zapłacić apteka, która w izbie ekspedycyjnej zamieściła napis „promocja” nad jednym z regałów - wynika z decyzji Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego, którą jako pierwszy opisał branżowy portal mgr.farm.

Kara ma związek z naruszeniem zakazu reklamy aptek, o którym stanowi art. 94a ust. 1 ustawy z 6 września 2001 r. - Prawo farmaceutyczne (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1977 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem reklama aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności jest zabroniona. Niedozwolonej promocji nie stanowi tylko informacja o ich lokalizacji i godzinach pracy. Maksymalna kara za naruszenie tego zakazu to 50 tys. zł.
Dolnośląski WIF wskazał, że wysokość kary wynika z długiego czasu prowadzenia reklamy (od czerwca 2016 r. do listopada 2021 r.). Podkreślał, że „dla przeciętnego konsumenta otrzymującego komunikat w kontekście ogólnie powszechnie stosowanych praktyk marketingowych na rynku, który zapoznał się z treścią ww. hasła reklamowego, oczywiste było, iż jego celem jest zachęcenie go do dokonywania zakupów w tej, a nie w innej aptece”.
Od decyzji WIF przysługuje prawo do wniesienia odwołania do głównego inspektora farmaceutycznego w terminie 14 dni od jej doręczenia.
Orzecznictwo dotyczące zakazu reklamy aptek jest bardzo restrykcyjne. Wynika to przede wszystkim z powodu wyroku Sądu Najwyższego z 2 października 2007 r. (sygn. akt II CSK 289/07), który wskazał, że reklamą są wszelkie formy przekazu, w tym także takie, które nie zawierają elementów ocennych ani zachęcających do zakupu, ale mogą zostać przyjęte przez odbiorców jako zachęta do kupna.
Niedawno w DGP informowaliśmy o pracach nad poluzowaniem zasad dotyczących promocji aptek. Dotychczas nie pojawiły się jednak żadne projekty dotyczące tej kwestii. ©℗