To skutek wejścia w życie rządowej nowelizacji ustawy – Prawo zamówień publicznych (p.z.p.; Dz.U. z 2025 r. poz. 1173). Podwyższa ona określony w ustawie próg, od którego zamawiający są obowiązani do stosowania się do przepisów p.z.p. przy udzielaniu zamówień oraz organizowaniu konkursów. Podwyższa też próg określony w ustawie o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 1688), od którego zamawiający są obowiązani do stosowania się do jej przepisów przy zawieraniu umowy koncesji.

Dopasować stosowań procedury zamówień publicznych do realiów rynku i przedsiębiorców

Dotychczasowy próg w wysokości 130 tys. zł obowiązywał od 2021 r. i nie był zmieniany mimo znacznej skumulowanej inflacji w latach 2021–2023. Od 1 stycznia wzrośnie o 40 tys. zł – do 170 tys. zł.

„Z uwagi na zmieniające się koszty realizacji robót budowlanych, dostaw oraz usług, poziom 130 tys. zł tak w przypadku zamówień klasycznych, jak i umów koncesji na roboty budowlane lub usługi, wydaje się już nieadekwatny” – w taki sposób Ministerstwo Rozwoju i Technologii uzasadniało konieczność zmian. „Zaproponowana zmiana wysokości progu stosowania ustawy p.z.p. oraz progu stosowania ustawy o umowie koncesji zmierza do dostosowania tych przepisów do zmieniających się realiów gospodarczych, a także zapewnienia elastyczności i adekwatności sposobu wyboru wykonawcy” – podkreślało MRiT.

Przypomnijmy, że udzielanie zamówień klasycznych oraz organizowanie konkursów na podstawie przepisów ustawy p.z.p., a także zawieranie umów koncesji na podstawie przepisów ustawy o umowie koncesji, wiążą się z koniecznością stosowania nieco bardziej sformalizowanych procedur. Oznacza to również więcej obowiązków dla zamawiających i wykonawców (np. dotyczących prowadzenia dokumentacji postępowania w odniesieniu do zamawiających).

Dlatego też w przypadku zamówień oraz umów koncesji o mniejszej wartości ustawodawca w art. 2 ust. 1 pkt 1 p.z.p. oraz art. 4 ustawy o umowie koncesji wprowadził próg, poniżej którego zamawiający są zwolnieni z obowiązku ich stosowania. Zamawiający mają możliwość udzielania zamówień (zawierania umów koncesji) z zastosowaniem rozwiązań mniej sformalizowanych, na podstawie procedur udzielania zamówień uregulowanych w ich przepisach wewnętrznych.

Jakie skutki wywoła podwyższenie progów stosowania procedur przetargowych? Czy skorzystają małe firmy?

Według danych Urzędu Zamówień Publicznych za 2024 r. zmiana będzie dotyczyć prawie 9 tys. (8664) zamówień publicznych udzielanych w przedziale wartości zamówienia między 130 tys. zł a 169 999,99 zł. Łączna ich wartość przekracza 1,3 mld zł.

Jak zauważają w ocenie skutków regulacji autorzy nowych przepisów, nie jest możliwe oszacowanie ewentualnych skutków w ujęciu liczbowym, w tym w zakresie wpływu na sektor finansów publicznych. „Z jednej strony – po stronie budżetu państwa czy JST, a więc zamawiających – powinno nastąpić ograniczenie kosztów związanych z przygotowaniem dokumentacji przetargowej i przyspieszenie procedur, dzięki czemu pewne zakupy mogłyby być realizowane i wdrażane szybciej. Z drugiej strony może być też obawa, że podwyższenie progu hipotetycznie spowoduje, że w zamówieniach publicznych wyłączonych ze stosowania ustawy p.z.p. pojawi się ryzyko dostosowania cen oferowanych przez wykonawców do wysokości progu stosowania ustawy p.z.p., a tym samym oferowanie realizacji zamówień podprogowych na mniej korzystnych dla zamawiających warunkach cenowych” – wskazano w tym dokumencie.

Jednak z drugiej strony, zdaniem ustawodawcy, zwiększenie progu może pobudzić aktywność małych i średnich przedsiębiorstw, które dotychczas unikały uczestnictwa w zamówieniach publicznych z powodu skomplikowanych procedur. „Dzięki temu zwiększy się konkurencyjność rynku zamówień, co w efekcie wpłynie korzystnie na oferowane ceny i podniesie jakość usług oraz produktów dostępnych dla społeczności” – podkreśla MRiT.

Zamówienia publiczne 2026. Pogłębiona analiza potrzeb i wymagań pod kątem konkurencyjności

Nowe przepisy wprowadzają też inną zmianę dotyczącą konkurencyjności, istotną dla zamawiających. Chodzi o obowiązek przeprowadzenia analizy potrzeb i wymagań, którą należy wykonać jeszcze przed wszczęciem postępowania o udzielenie zamówienia. Do tej pory analiza ta obejmowała m.in. badanie możliwości zaspokojenia zidentyfikowanych potrzeb z wykorzystaniem zasobów własnych oraz rozeznanie rynku. Po zmianach to rozeznanie rynku zamawiający będzie musiał przeprowadzić także, jeśli chodzi o podniesienie konkurencyjności postępowania o udzielenie zamówienia. Czyli powinien się zastanowić, jak określić warunki zamówienia, aby zwiększyć liczbę wykonawców ubiegających się o udzielenie danego zamówienia, a w efekcie jak zwiększyć liczbę ofert w danym postępowaniu.

Ma to m.in. zachęcić przedsiębiorców, szczególnie małych i średnich, do udziału w rynku zamówień publicznych. W tym celu już wcześniej wprowadzono do p.z.p. wiele rozwiązań, m.in. możliwość składania oferty przewidującej wykonanie części zamówienia (jeżeli przedmiot zamówienia został podzielony przez zamawiającego), pozyskania zaliczki na poczet realizacji zamówienia oraz prawo do wspólnego ubiegania się o zamówienie. „Mimo stworzenia wielu instrumentów, które miały mobilizować wykonawców, ich zainteresowanie zamówieniami publicznymi, mierzone liczbą składanych ofert, od kilku lat utrzymuje się na niskim, niesatysfakcjonującym poziomie. Stan ten negatywnie wpływa na proces udzielania zamówień, w tym potencjalnie na jakość i cenę oferowanych produktów i usług” – tłumaczy MRiT.

Nowelizacja zawiera też przepisy przejściowe związane z wprowadzonymi zmianami. Określono w nich, że do postępowań i konkursów w toku, umów zawartych przed 1 stycznia 2026 r. oraz umów zawartych po 31 grudnia 2025 r., ale w następstwie postępowań wszczętych przed 1 stycznia 2026 r., będą miały zastosowanie dotychczasowe przepisy. ©℗