Z końcem 2025 r. wygasają dziesięcioletnie zezwolenia na zbieranie oraz przetwarzanie odpadów. Wiele firm wciąż czeka na wydanie nowych decyzji. Urzędy marszałkowskie są zakorkowane i mogą nie zdążyć z zakończeniem wszystkich postępowań do końca roku.

Resort klimatu postanowił więc dać urzędom dodatkowe pół roku i przedłużyć o ten sam okres ważność już obowiązujących zezwoleń, o ile złożono wniosek o wydanie nowej decyzji. Zmianę w tej sprawie zawiera projekt nowelizacji w prawie ochronie środowiska.

Czasu zostało niewiele, a projekt ustawy nawet nie trafił jeszcze do Sejmu. Część przedsiębiorców z branży odpadowej przekonuje też, że pół roku to za mało. A brak nowych decyzji może oznaczać, że nie będzie komu zbierać odpadów.

Kończy się czas dziesięcioletnimi decyzjom

Problem dotyczy decyzji sektorowych, wydawanych firmom na okres 10 lat. Większość z nich powinna wygasnąć w 2024 r., problem w tym, że rynek nie był na to przygotowany. Z tego powodu w ustawie o odpadach (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1587, ze zm.) pojawił się przepis, który przedłużył ważność zezwoleń do końca 2025 r., pod warunkiem, że przedsiębiorca złoży wniosek o wydanie nowego zezwolenia nie później niż trzy miesiące przed upływem tego terminu (art. 226a ustawy). Okazało się jednak, że wiele firm nie otrzymało nowych decyzji. Za ten stan rzeczy winą obarczają urzędy marszałkowskie.

-To problem głównie małych i średnich przedsiębiorstw w branży gospodarki odpadami, które posiadają decyzje sektorowe, a nie bezterminowe pozwolenia zintegrowane. Złożyły one wnioski o wydanie nowych do urzędów marszałkowskich. Urzędy są jednak przeciążone, dlatego na wydanie decyzji czeka się długo – mówi Karol Wójcik, przewodniczący Rady Programowej Izby Branży Komunalnej i ekspert ds. ochrony środowiska i gospodarki odpadami Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Interwencja w resorcie

Przedsiębiorcy zwrócili uwagę na swoje problemy Ministerstwu Klimatu i Środowiska, które przygotowało nowelizację prawa ochrony środowiska (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 647, ze zm.) w tej sprawie. Początkowo projekt przewidywał przedłużenie terminu ważności starym decyzjom o dwa lata, ale na kolejnym etapie prac skrócono ten termin do sześciu miesięcy. Firmy obawiają się, że nie wszystkie postępowania zdążą zakończyć w tym czasie i apelują do resortu o przedłużenie ważności decyzji bezterminowo, aż do czasu uzyskania nowych zezwoleń.

- Dodatkowe dwa lata też nie dawały pełnego poczucia bezpieczeństwa, ale te sześć miesięcy to zdecydowanie za krótko. Wciąż istnieje duże ryzyko, że przedsiębiorcy nie zdążą uzyskać nowej decyzji i znajdą się w próżni prawnej – uważa Karol Wójcik.

Podobnego zdania jest Piotr Szewczyk, ekspert gospodarki odpadami Rady RIPOK i Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych „Orli Staw”. Także uważa, że firmy i urzędy powinny dostać więcej czasu.

- Skala problemu jest duża. W poszczególnych województwach chodzi o setki decyzji, a w skali kraju może ich być nawet ok. tysiąca. Brak przedłużenia decyzji oznacza konieczność zaprzestania działalności. Firmy nie będą mogły legalnie zbierać ani przetwarzać odpadów. Nie mówimy o likwidacji przedsiębiorstw, ale o faktycznym wstrzymaniu ich funkcjonowania. Problem dotyczy również firm strategicznych, np. zajmujących się przetwarzaniem metali, co w obecnych realiach gospodarczych i geopolitycznych ma kluczowe znaczenie – ostrzega Piotr Szewczyk.

Nie tylko firmy krytykują projekt noweli, ale też i sami prawnicy.-Problem nie leży co do zasady po stronie wnioskodawców, lecz po stronie organów administracji publicznej, które nie są w stanie w ustawowo określonych terminach zrealizować ciążących na nich obowiązków i wydać zgodnie z przepisami odpowiednich decyzji administracyjnych – podkreśla Maciej Kiełbus, wspólnik w Ziemski&Partners.

Korek nieco mniejszy

Same urzędy marszałkowskie przyznają, że nie zdążą z wszystkimi zezwoleniami do końca tego roku.

– Marszałek Województwa Pomorskiego podejmuje działania, w tym organizacyjne, zmierzające do zakończenia jak największej liczby postępowań do końca br., tak aby umożliwić przedsiębiorcom kontynuację działalności w zakresie gospodarowania odpadami z początkiem 2026 r. Jednak ze względu na dużą liczbę rozpatrywanych wniosków, bardzo rozbudowaną procedurę administracyjną związaną z wydawaniem decyzji (w tym obowiązek przeprowadzenia kontroli przez współpracujące organy: wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska oraz straż pożarną) oraz krótki termin, zakończenie wszystkich postępowań do końca 2025 r. jest mało realne – przyznaje Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Dla tego urzędu, jak i innych urzędów marszałkowskich, przedłużenie czasu obowiązywania starych decyzji jest więc bardzo ważne.

– Myślę, że z naszego punktu widzenia te pół roku wystarczy. To prawda, że pojawił się problem z szybkim wydawaniem decyzji, ale uważam, że ten kryzys mija. To nie tylko dziesięcioletnie decyzje sektorowe są problemem, ale także fakt, że ich wydawanie zbiegło się z nałożeniem nowych obowiązków na przedsiębiorców z branży odpadowej. W obu przypadkach decyzje wydają urzędy marszałkowskie oraz starostowie, ale najgorszy okres mamy już za sobą. Firmy więc niepotrzebnie się obawiają – uspokaja Marcin Podgórski, dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami, Emisji i Pozwoleń Zintegrowanych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego. W tej chwili urząd ten prowadzi 100 tego rodzaju postępowań.

Urzędnicy podkreślają, że proces wydania decyzji sektorowej nie jest prosty, a zdarzało się, że wcześniejsze zmieniane decyzje były niskiej jakości. Dodatkowo po reformach z 2018 i 2019 r. w procesie tym biorą udział inne instytucje, konieczna jest także przeprowadzanie kontroli. Zdarzało się, że takie kontrole trwały nawet dwa lata, choć obecnie już znacznie krócej.

Niektóre firmy zawiesiły swoje postępowania, ponieważ mają problemy z wypełnieniem wymogów formalnych czy związanych z wypełnieniem zobowiązań prawnych. W takich przypadkach jest prawdopodobieństwo, że nowej decyzji sektorowej już nie uzyskają – mówi dyrektor Marcin Podgórski.

Etap legislacyjny

Projekt skierowany na posiedzenie Rady Ministrów