Ildar Dadin – pierwszy rosyjski opozycjonista skazany na mocy znowelizowanych w 2014 r. przepisów Kodeksu Karnego dotyczących zgromadzeń publicznych – został przewieziony do kolonii karnej w Karelii, tej samej, w której karę odbywał Michaił Chodorkowski.

34-letniego Dadina aresztowano w grudniu 2015 roku i skazano na trzy lata łagru z artykułu KK mówiącego o „wielokrotnych naruszeniach zasad zgromadzeń publicznych”. Wyrok zmniejszono potem do 2,5 roku kolonii karnej.

O przewiezieniu go do kolonii karnej w Siegieży w Karelii, w pobliżu granicy z Finlandią, poinformowała na Facebooku jego żona Anastazja Zotowa, według której miało to miejsce w końcu września. Sama Zotowa dowiedziała się o tym prawie miesiąc po fakcie.

Dadina oskarżono o to, że w latach 2012-2014 dopuścił się do 30 razy naruszenia zasad zgromadzeń publicznych. Chodziło m.in. o demonstracje organizowane w proteście przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml w 2012 roku, ustawodawstwu dotyczącemu środowiska LGBT i wojnie na Ukrainie. Portal newsru.com podał, że z akt sprawy wynika, iż Dadin był wielokrotnie pociągany do odpowiedzialności administracyjnej za udział w akcjach opozycyjnych.

Obrońcy opozycjonisty zaskarżyli skazanie Dadina do Sądu Konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej, argumentując, że odnośny artykuł KK jako sprzeczny z wieloma zapisami konstytucji, w tym z prawem do pokojowych zgromadzeń i do swobodnego wyrażania poglądów, a także z zasadą, że nie można być sądzonym powtórnie za ten sam czyn.(PAP)