"Jeżeli PiS i klub Kukiz'15 naprawdę chcą wyjścia z impasu i odpolitycznienia Trybunału, to proponujemy poparcie naszego projektu ustawy o TK" - mówiła na środowej konferencji prasowej posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, prezentując propozycję zmian w prawie o TK.

Jak podkreśliła, projekt zakłada, że aktywni politycy nie będą mogli zostać sędziami TK, a dla byłych polityków przewidziano czteroletnią karencję w możliwości starania się o urząd sędziego TK.

"Celem jest odpolitycznienie Trybunału; proponujemy, by kandydatów nie wskazywał Sejm" - mówiła poseł Kamila Gasiuk-Pihowicz. Dodała, że Nowoczesna chce, by wskazywały ich: Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, Zgromadzenie Ogólne Sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, Krajowa Rada Sądownictwa, Naczelna Rada Adwokacka i Krajowa Rada Radców Prawnych.

Po to, by zapewnić przejrzystość wyłaniania kandydatów, a następnie sędziów Trybunału, projekt zakłada, że kandydatury zostają bezzwłocznie podane do publicznej wiadomości przez marszałka Sejmu. Następnie ma on powołać komisję sejmową, w której skład wchodzi po dwóch przedstawicieli klubów parlamentarnych. Na posiedzeniach tej komisji ma odbyć się publiczne wysłuchanie zgłoszonych kandydatów na sędziów oraz wyłonienie trzech z nich, którzy zostają przedstawieni Sejmowi.

Projekt Nowoczesnej zakłada też wprowadzenie dwuetapowego mechanizmu wyboru sędziego Trybunału. Najpierw odbywa się głosowanie, w którym kandydat ma osiągnąć wymaganą bezwzględną większość przy obecności przynajmniej połowy ustawowej liczby posłów. Według propozycji, jeżeli w pierwszym głosowaniu żaden z kandydatów nie uzyska takiej większości, Sejm przystępuje bezzwłocznie do wyboru, spośród dwóch kandydatów, którzy otrzymali największą liczbę głosów. Obecnie sędziowie wybierani są przez Sejm; wybór następuje bezwzględną większością głosów.

Jak mówiła Gasiuk-Pihowicz, takie rozwiązanie ma na celu uniknięcie pata - czyli sytuacji, gdy nie uda się dokonać wyboru sędziego. "To oznaczałoby paraliż Trybunału" - oceniła Gasiuk-Pihowicz.

Według Nowoczesnej, ma liczyć się także merytoryczne przygotowanie kandydatów. Będą mogli nimi zostać: sędzia SN, sędzia NSA, doktor habilitowany lub profesor prawa; dziś nie ma takich wymogów. Ponadto - powiedziała Gasiuk-Pihowicz - projekt zakłada, że prezes TK będzie wybierany na pięcioletnią kadencję - bez możliwości reelekcji, a sędziowie - na dziewięcioletnią.

"Proponuje się by prawo zgłaszania kandydatów na prezesa i wiceprezesa Trybunału przysługiwało przynajmniej dwóm sędziom Trybunału, natomiast prezydentowi powinno przedstawiać się dwie kandydatury, które uzyskały najwięcej głosów w Zgromadzeniu Ogólnym sędziów Trybunału" - zapisano w projekcie Nowoczesnej.

Zmiany mają też dotyczyć trybu, w jaki mają orzekać sędziowie. Podstawowym składem orzekającym ma być skład pięcioosobowy. Trybunał będzie mógł w niektórych przypadkach orzekać w składzie trzyosobowym lub w pełnym składzie 9 sędziów - jeśli będzie to dotyczyło spraw szczególnie zawiłych lub doniosłych. Kompetencję do określenia właściwego składu ze względu na złożoność lub doniosłość sprawy, miałby prezes Trybunału.

Obecne prawo - po niedawnej nowelizacji - stanowi, że Trybunał co do zasady ma orzekać w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 spośród 15 sędziów TK (zgodnie z poprzednimi przepisami pełny skład to co najmniej 9 sędziów). W składzie siedmiu sędziów będą badane m.in. skargi konstytucyjne i pytania prawne sądów. Orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów, a terminy rozpatrywania wniosków wyznaczane będą w TK według kolejności wpływu.

Nowoczesna w swoim projekcie nakłada też obowiązek rozpatrywania skarg konstytucyjnych obywateli w ciągu 6 miesięcy od dnia złożenia do TK.

Posłowie Nowoczesnej skrytykowali projekt Kukiz'15 dot. zmian w konstytucji ws. Trybunału. Według Gasiuk-Pihowicz, propozycja, by Sejm decydował o wyborze sędziów kwalifikowaną większością 2/3 głosów dąży do paraliżu TK. Ponadto - wskazywali posłowie Nowoczesnej - propozycje Kukiz'15 otwierają także pole do zmian w przepisach dotyczących Sądu Najwyższego i powodują bałagan w systemie prawnym.