Bliżej niż dalej. Tak szanse na powołanie komisji śledczej w sprawie SKOK-ów, ocenia szef Klubu Parlamentarnego PO Rafał Grupiński. Na złodzieju czapka gore - odpowiada Mariusz Błaszczak z PiS.

Rafał Grupiński poinformował, że decyzja w sprawie wniosku o powołanie komisji śledczej, zapadnie po zaplanowanym na 18 marca niejawnym posiedzeniu komisji finansów, która ma zapoznać się ze sprawozdaniem Komisji Nadzoru Finansowego.

Według Rafała Grupińskiego komisja śledcza - gdyby powstała - powinna zająć się zbadaniem sposobu wyprowadzania ze SKOK-ów oszczędności milionów Polaków, głównie dla "zaplecza politycznego jednej z partii".

"Niejawne posiedzenie, jego wyniki, będzie jednym z elementów, które będziemy brali pod uwagę przy podejmowaniu decyzji" - dodał Rafał Grupiński. Wyjaśnił, że cały raport KNF jest niejawny i dlatego także posiedzenie komisji finansów publicznych musi odbyć się w trybie niejawnym. Zdaniem Rafała Grupińskiego komisja śledcza w sprawie SKOK-ów byłaby bardziej uzasadniona społecznie niż komisja badająca treść podsłuchanych rozmów polityków.

"Ja osobiście przykładałbym większą wagę do wyjaśnienia tego jak działały SKOK-i, dlaczego tak wiele środków kierowały na wspieranie jednego środowiska politycznego niż na kwestię, czy dwóch panów podsłuchiwało trzech innych panów" - powiedział poseł PO.

Według szefa Klubu Parlamentarnego PiS Mariusza Błaszczaka, Platforma atakuje opozycję dla potrzeb kampanii wyborczej. "Nie rozliczyli afery hazardowej, stoczniowej, Amber Gold, afery informatycznej, ostatnio taśm prawdy - dlatego atakują - powiedział Mariusz Błaszczak. Dodał, że koalicja PO-PSL może wszystko i jak będzie chciała to przegłosuje nawet, że żyjemy nie na Ziemi tylko na Marsie, a prezydent Komorowski z całą pewnością podpisze taką uchwałę koalicji.

Według ustaleń Komisji Nadzoru Finansowego twórca SKOK-ó i senator PiS Grzegorz Bierecki wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której jest właścicielem. PiS zawiesił senatora w prawach członka klubu. Senator zarzucił mediom kłamstwa, politykom PO prowadzenie brudnej kampanii a wszystkim osobom i instytucjom powielającym "skandaliczne oszczerstwa" zagroził konsekwencjami prawnymi.