Chińska Republika Ludowa po raz pierwszy w historii otwiera swoje niebo dla papieża, ale uszczelnia granice dla chińskich katolików. Połowa z około 100 Chińczyków, którzy mieli uczestniczyć w Azjatyckich Dniach Młodzieży, nie zdołała wyjechać z Chin.

Jak informuje z Seulu specjalny wysłannik Polskiego Radia Tomasz Sajewicz, w ostatnich dniach wielu młodym katolikom z Chin nie pozwolono na pielgrzymkę do Korei Południowej, na spotkanie z papieżem Franciszkiem. Jak szacują organizatorzy Azjatyckich Dni Młodzieży nie dojechała połowa pątników z Państwa Środka.

Rzecznik komitetu ds. papieskiej wizyty w Korei poinformował, że przyczyną takiej sytuacji jest "skomplikowana sytuacja w Chinach". Nie podał jednak szczegółów. Pojawiają się też niepokojąc doniesienia o aresztach osób, które chciały przyjechać do Korei Południowej, aby wziąć udział w papieskiej mszy.

Tymczasem po raz pierwszy w historii Chiny zgodziły się na przelot papieskiego samolotu nad swoim terytorium. Z tej okazji, zgodnie z tradycją papież Franciszek wysłał okolicznościową depeszę do prezydenta Chin Xi Jinpinga. Na razie pozostała ona bez odpowiedzi.