Uchodźcy z Ukrainy nie mogą zostać na Krymie - taką decyzję podjęły władze Rosji. Ci, którzy szukają schronienia na zaanektowanym półwyspie, są wywożeni samolotami do innych regionów Federacji. Podobne działania podjęto wobec uchodźców, którzy z południowo-wschodniej Ukrainy przedostali się do obwodu rostowskiego.

Agencja Ria Novosti informuje, że obecnie w Rosji funkcjonuje 297 punktów tymczasowego pobytu. Przebywa w nich, pod opieką rosyjskich władz, około 18650 osób. Są to głównie kobiety z dziećmi.

Na Krymie schroniła się część mieszkańców objętego walkami Donbasu. Młodzi Ukraińcy, którzy przyjechali do Jałty z Ługańska, przekonują, że nie zamierzają na stałe zostawać w Rosji. - Jak tylko się sytuacja uspokoi, wrócimy - zapewniają. Nie proszą też rosyjskich władz o pomoc - wynajęli pokoje w jednym z sanatoriów i sami dbają o swoje utrzymanie.

Ci, którzy czekają na wsparcie rosyjskiej administracji, muszą się liczyć z przewiezieniem w inne regiony Rosji. Agencja Ria Novosti podaje, że uchodźcy są przewożeni specjalnym samolotami do obozów w okręgach: południowym, centralnym i północno-kaukaskim.