Julia Pitera w Radiu ZET wezwała Janusza Korwina-Mikkego do ujawnienia źródeł utrzymania. – Mam pytanie do Korwina-Mikke: z czego on żyje? To nasz bardzo intrygowało w Unii Polityki Realnej. Chodziły legendy o tym, skąd stać go na utrzymanie dużego domu i licznej rodziny. Czas, żeby odpowiedział na pytanie, co było źródłem jego utrzymania – mówiła Julia Pitera w rozmowie z Moniką Olejnik.

Dzisiejsza posłanka PO w przeszłości była związana z Unią Polityki Realnej Korwina-Mikkego. W rozmowie z Moniką Olejnik zastrzegła, że „nie była w UPR dla Korwina-Mikke”. – Zawsze go krytykowałam i nie ma żadnej mojej wypowiedzi, w której bym go chwaliła. Byłam tam dla grupy kolegów, którzy wyznawali podobne poglądy na gospodarkę – tłumaczyła Pitera. Dodała, że „na złość Korwinowi” była w jednym ciał wykonawczych partii, do którego została wybrana przez „męską większość”.

Dodała, że przyczyną jej obecności w partii Korwina-Mikkego był jej mocny, wolnorynkowy charakter. - Wtedy było tak, że większość partii wyznawała „trzecią drogę” i socjalistyczne rozwiązania. Ja zawsze byłam za gospodarką wolnorynkową i to było jedyne środowisko. Mnóstwo moich kolegów w tym samym okresie, co ja, odeszło, dlatego że poziom szefa partii przekraczał wszelkie granice, nikt z nas nie zamierzał się za to wstydzić – tłumaczyła.

Pitera dzisiejsze wypowiedzi Korwina-Mikkego nazwała „nieprawdopodobnymi głupotami”. - Niestety, one w swojej takiej topornej prostocie bardzo łatwo trafiają do młodych ludzi, którzy lubią pomysły nietuzinkowe – mówiła. Oceniła, że pomysły lansowane przez Kongres Nowej Prawicy są wyśmiewane, ale nikt nie objaśnia rzetelnie wad tych projektów.