Były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i jeden z przywódców dotychczasowej opozycji Mohammed El-Baradei został oficjalnie tymczasowym premierem Egiptu.

Jak przypomina specjalny wysłannik Polskiego Radia w Kairze Wojciech Cegielski, Mohammed el-Baradei jest jednym z najbardziej znanych na świecie egipskich polityków. Od wielu miesięcy sprzeciwiał się rządom islamistów. Dwa lata temu, zaraz po obaleniu Hosniego Mubaraka był uważany za niemal pewnego kandydata na prezydenta obozu świeckiego. W ostatnim czasie intensywnie angażował się w protesty opozycji, które doprowadziły do obalenia władzy islamistów.

Nie wiadomo, czy nominacja Baradeia uspokoi sytuację w Egipcie. Wczoraj w zamieszkach między zwolennikami, a przeciwnikami Bractwa Muzułmańskiego zginęło 36 osób. Dzisiaj wielotysięczne rzesze brały udział w pogrzebach zabitych zarówno przez bojówki Bractwa Muzułmańskiego jak i przez siły bezpieczeństwa. Na razie nie ma informacji o poważniejszych incydentach.

Islamiści zapowiadają na jutro kolejne masowe protesty w całym kraju. Liderzy Bractwa Muzułmańskiego mówią, że demonstracje będą trwały dotąd, aż obalony prezydent Mohammed Mursi powróci do władzy. Państwowa telewizja poinformowała tymczasem o zatrzymaniu kolejnych sześciu prominentnych polityków Bractwa.

Wciąż niespokojnie jest także na Synaju. Wczoraj islamskie bojówki zabiły tam trzech oficerów policji i wojska. Dzisiaj poinformowano, że od kul nieznanych sprawców zginął koptyjski duchowny. Koptowie skarżyli się na prześladowania ze strony rządzących dotąd islamistów. Część z nich już wyraziła zadowolenie z przejęcia władzy przez armię.