Do 25 grudnia wierzyciele Amber Gold muszą zgłosić swoje wierzytelności do sędziego komisarza w sądzie w Gdańsku. Termin wynika z daty opublikowania w Monitorze Sądowym i Gospodarczym postanowienia o ogłoszeniu upadłości spółki Amber Gold.

Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ na posiedzeniu niejawnym w ub. tygodniu ogłosił upadłość likwidacyjną Amber Gold spółki z o.o. w Gdańsku. Postanowienie zostało opublikowane we wtorek w Monitorze Sądowym i Gospodarczym (nr 186/2012 z 25 września 2012r.).

Ogłaszając upadłość spółki Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ wezwał jej wierzycieli do zgłoszenia wierzytelności w terminie trzech miesięcy. Ten termin jest liczony od daty obwieszczenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.

Jak poinformował PAP w ub. tygodniu rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski, sąd ogłosił tylko sentencję orzeczenia, podanie uzasadnienia postanowienia odroczono na 7 dni. Nie wiadomo więc, jaka jest wartość ujawnionego i zabezpieczonego majątku upadłej spółki oraz jakie są koszty postępowania upadłościowego.

Amber Gold powinien oddać łącznie 677 mln zł aż 24 tys. osób

"Gazeta Wyborcza" powołując się na sprawozdanie zarządcy przymusowego spółki (obecnie syndyka masy upadłościowej) poinformowała we wtorek, że Amber Gold powinien oddać łącznie 677 mln zł aż 24 tys. osób. Łączny dług spółki to 700 mln zł, a wartość majątku - 105 mln zł.

Radca prawny, specjalista z zakresu prawa upadłościowego Piotr Zimmerman mówił PAP, że właściciele lokat w Amber Gold mogą otrzymać jedną czwartą do jednej trzeciej kwoty powierzonej spółce i to prawdopodobnie dopiero mniej więcej za dwa lata. Najpierw należności otrzymają pracownicy spółki, potem Skarb Państwa i Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Wierzytelność musi być zgłoszona w trybie przewidzianym przez prawo upadłościowe z zachowaniem określonych wymogów formalnych. "To jest dość skomplikowane pismo procesowe i generalnie trzeba by każdemu radzić, żeby jednak poszedł do prawnika i zapytał o te wymogi, bo dla osoby niebędącej prawnikiem może się to okazać niemożliwe do napisania w sposób zgodny z zasadami prawa upadłościowego" - powiedział Zimmerman.

Wskazał, że takie pismo w dwóch egzemplarzach musi złożyć indywidualnie właściciel każdej lokaty do sędziego komisarza w sądzie w Gdańsku. Jeden egzemplarz pisma sędzia komisarz przekaże syndykowi masy upadłościowej spółki.

Po ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej, warszawska kancelaria prawna przygotowuje w imieniu klientów Amber Gold pozew zbiorowy przeciwko członkom zarządu spółki. Wcześniejszy pozew - w którym domagano się od spółki zwrotu niemal 70 mln zł - stracił rację bytu po ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej spółki.

Według informacji Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, do 23 września wpłynęło łącznie 7509 zawiadomień od osób, które podejrzewają, że w związku z zawarciem umów o lokaty terminowe z firmą Amber Gold popełniono na ich szkodę przestępstwo doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mienie w łącznej kwocie przekraczającej 366 mln zł.

17 sierpnia prezes Amber Gold Marcin P. usłyszał sześć zarzutów, w tym prowadzenia bez zezwolenia działalności bankowej. 29 sierpnia śledczy postawili Marcinowi P. zarzut oszustwa znacznej wartości. Śledczy przyjęli, że P. działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc ze swojej działalności stałe źródło dochodu, za co grozi do 15 lat więzienia. 30 sierpnia szef Amber Gold trafił do aresztu. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.