Posłowie KO domagają się od prokuratora generalnego Zbigniew Ziobry, by powiedział w oparciu o jakie informacje CBA weszło do siedziby NIK i przeszukało mieszkania należące do Mariana Banasia. Chcą też by ujawnił dotyczące tego dokumenty. Według nich CBA szuka dokumentów, które mogą obciążać polityków PiS.

"Od wczorajszego dnia obserwujemy bezprecedensową walkę polskich instytucji: NIK wchodzi do Prokuratury Krajowej, a ta zleca CBA kontrolę w mieszkaniach należących do Mariana Banasia, ale i w siedzibie NIK, czym ewidentnie narusza immunitet szefa Izby" - podkreślił w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie poseł Robert Kropiwnicki. Według niego "ta wojna świadczy o tym, że PiS degeneruje się". "Jest to kolejny etap upadku PiS, które kiedyś chciało być bardzo praworządną partią, a dziś jest obrazem nędzy i rozpaczy, partią toczącą wojnę w rodzinie" - podkreślił.

"W oparciu o informacje medialne domagamy się od prokuratora generalnego, który powinien panować nad tą sytuacją, by ujawnił wszystkie informacje, które dotyczą Mariana Banasia, żeby powiedział jakie zarzuty są mu stawiane, by ujawnił w oparciu o co CBA weszło do siedziby NIK, jak również by ujawnił dokumenty zlecające przez prokuraturę w Białymstoku kontrolę CBA" - oświadczył poseł KO.

Jak dodał, chodzi o to, by Ziobro ujawnił, co jest zarzucane Banasiowi i o co jest podejrzewany, a także czego tak naprawdę szukają u Banasia agenci CBA. Według Kropiwnickiego rozmach, z jakim działają służby wobec Banasia i jego rodziny, a także to, że mimo immunitetu szefa NIK dochodzi do tylu działań ze strony prokuratury i CBA świadczy o tym, że chodzi o coś o wiele poważniejszego niż kontrola oświadczeń majątkowych. "Uważamy, że szukają o wiele poważniejszych informacji, które mogą obciążać polityków PiS i są w posiadaniu Mariana Banasia" - zaznaczył poseł.

Podkreślił, że prokurator generalny ma uprawnienia na podstawie ustawy o prokuraturze, by ujawnić wszystkie informacje w tej sprawie. Wezwał, by umożliwił opinii publicznej ocenę, kto ma rację i czy działania podejmowane w tej sprawie przez prokuraturę są zasadne.

Marcin Kierwiński ocenił, że od środy "trwa wojna PiS-owskich gangów, które walczą o władzę, pieniądze i kontrolę nad najważniejszymi instytucjami w państwie". Według niego sytuacja przypomina lata 30. w Stanach Zjednoczonych i "standardy znane z takich filmów jak +Ojciec Chrzestny+". Poseł KO stwierdził, że obecnie służby specjalne "są wykorzystywane jako oręż w walce politycznej o kolejne wpływy, o kolejne łupy, o kolejną szansę na zarobienie lepszych pieniędzy dla swoich".

"Żądamy od pana prokuratora generalnego ujawnienia informacji na temat tego, jakie zarzuty stawiane są panu Marianowi Banasiowi nie dlatego, że interesuje nas los pana Banasia jako człowieka - bo to jest człowiek z nominacji PiS, który jest produktem tego pisowskiego systemu. Chcemy jednak wiedzieć, czego CBA szuka u Mariana Banasia, jakie to dokumenty, jakie informacje są tak ważne dla PiS, że podejmują tak wielką akcję policyjno-medialną" - zauważył Kierwiński.

"Nigdy wcześniej w polskiej historii po 1989 r., gdy sprawa dotyczyła oświadczenia majątkowego polityka, nie były prowadzone tak wielkie działania operacyjne" - dodał poseł. Według niego oznacza to, że dokumenty w posiadaniu Banasia są "bardzo poważne i zagrażają interesom PiS".

W podobnym tonie wypowiadał się Jarosław Urbaniak, przekonując, że ta "rozgrywka" w PiS jest szkodliwa dla państwa.

W środę funkcjonariusze CBA przeszukali mieszkania prezesa NIK Mariana Banasia. Weszli też do siedziby NIK, jednak - jak przekazał PAP kierownik wydziału prasowego Izby Zbigniew Matwiej - do przeszukania nie doszło, "ponieważ prezes NIK uznał, że nie zostały spełnione konstytucyjne przesłanki".

Także w środę, na polecenie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku zatrzymano Tomasza K., "agenta Tomka" - b. posła PiS i b. agenta CBA. Śledczy chcą mu postawić nowe zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności stowarzyszenia Helper.