Zaproponowane przez rząd we wtorek zmiany w CIT dają nadzieję na uszczelnienie systemu podatkowego - ocenił w rozmowie z PAP szef Centrum Analiz i Studiów Podatkowych z SGH prof. Dominik Gajewski.

Gajewski zgodził się, że zaproponowane przez rząd zmiany w CIT są nastawione na uszczelnienie systemu podatkowego. Zaznaczył jednak, że nie wynika to tylko z kierunku założeń rządu, ale także z regulacji unijnych - dyrektywy ATAD, której celem jest zapobieganie unikaniu opodatkowania.

Według Gajewskiego zawarte w projekcie rozwiązania są ciekawe i dają nadzieję na uszczelnienie systemu podatkowego, niemniej - jak zaznaczył - można pokusić się o stwierdzenie, iż w niektórych przypadkach polska implementacja dyrektywy została znacznie rozszerzona. "Zmiany idą znacznie dalej, niż sugerowałaby dyrektywa UE. Podniesiono poprzeczkę np. w przypadku regulacji związanych z zabezpieczeniem należności" - zwrócił uwagę.

Szefa CASP zaniepokoił brak w uzasadnieniu jasnej oceny skutków proponowanych zmian. "Przy tego typu zmianach oceny takie są konieczne, skutki bowiem tych regulacji będą ponosili przedsiębiorcy. Firmy traktują je, jako pewnego rodzaju ograniczenie ich niezależności i swobodę prowadzenia działalności gospodarczej" - wyjaśnił.

Gajewski zwrócił ponadto uwagę, że z jednej strony rząd uszczelnia przepisy, ale z drugiej w projekcie nie ma zapisów dających większą swobodę uczciwie działającym podatnikom. Podkreślił przy tym, że tylko część firm unika opodatkowania.

"Nowe rozwiązania muszą być na tyle rozsądne i przemyślane, aby nie skutkowały odpływem firm z Polski, by przedsiębiorstwa chciały opodatkowywać się w Polsce i nie wybierały do prowadzenia działalności innych państw, które dadzą im więcej swobody w prowadzeniu biznesu. Jeśli zaimplementujemy dyrektywę w sposób za bardzo restrykcyjny, można mieć uzasadnioną obawę, że część podatników przeniesie się do innych krajów UE" - powiedział.

Zaznaczył, że nie chodzi nawet o "unijne raje podatkowe", jak Irlandia, Luksemburg czy Holandia, ale na przykład o Niemcy, które może okazać się, że po ich implementacji mogą mieć bardziej przyjazny system podatkowy.

Jak poinformowało we wtorek Centrum Informacyjne Rządu, zasadniczym celem przygotowanych przez resort finansów zmian jest uszczelnienie systemu podatku dochodowego od osób prawnych. Wyjaśniono, że chodzi o zapewnienie powiązania wysokości płaconego podatku przez duże przedsiębiorstwa z faktycznym miejscem uzyskiwania przez nie dochodu.

"To kolejny krok w kierunku odbudowania dochodów państwa, w tym zwłaszcza dochodów z podatku CIT. Kierunek zmian przyjęty w projekcie wpisuje się w realizację Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, przyjętej przez rząd w lutym 2017 r. i jest zgodny z exposé wygłoszonym przez premier Beatę Szydło" - wskazało CIR.

Projekt zawiera rozwiązania zgodne z dyrektywą UE mającą przeciwdziałać przenoszeniu zysku do innych krajów w celu korzystniejszego opodatkowania (ATAD). Chodzi w niej o to, by podatki były płacone w miejscu, gdzie powstają zyski.

Jednym z proponowanych rozwiązań jest uniemożliwienie kompensowania sztucznie kreowanych strat na operacjach finansowych z dochodem z prowadzonej działalności gospodarczej (działalności operacyjnej). Nowe regulacje mają również przeciwdziałać nadmiernemu finansowaniu podatnika długiem oraz transferowaniu dochodu podatnika do tzw. rajów podatkowych.

Nowe przepisy będą też przeciwdziałać transferowaniu zysków za granicę (tzw. ukrytej dywidendy) przez zawieranie umów między podmiotami powiązanymi na określonego rodzaju usługi niematerialne (np. doradztwa, zarządzania). Mają także zapobiegać wykorzystywaniu podatkowej grupy kapitałowej do optymalizacji podatkowej.

W projekcie przewidziano wydzielenie źródła przychodów w postaci „zyski kapitałowe” w podatku CIT oraz rozdzielenie dochodów uzyskiwanych z tego źródła od pozostałych dochodów podatnika. Zmieni się też mechanizm limitujący koszty odsetek.

W przypadku podatkowych grup kapitałowych przewidziano m.in. odstąpienie od możliwości uznawania darowizn za koszty uzyskania przychodów. Jednocześnie złagodzono warunki tworzenia takich grup.

W projekcie przewidziano także wprowadzenie tzw. minimalnego podatku dochodowego dla właścicieli nieruchomości komercyjnych o wartości przekraczającej 10 mln zł (chodzi m.in. o biura, centra handlowe i domy towarowe).

Projekt reguluje także kwestie odpisywania w koszty podatkowe banków rezerw i odpisów na oczekiwane straty kredytowe.

"W nowelizowanych przepisach przewidziano także zmiany upraszczające i precyzujące obecnie funkcjonujące regulacje, co będzie miało pozytywny wpływ na prowadzenie działalności gospodarczej, zwłaszcza przez małe i średnie firmy. Jedną z nich jest podwyższenie z 3,5 do 10 tys. zł limitu wartości środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych, umożliwiającego jednorazowe zaliczenie wydatków na nabycie tych środków lub wartości do kosztów uzyskania przychodów" - zaznaczono w komunikacie.

Wskazano, że limit ten nie był aktualizowany od kilkunastu lat, a skumulowana inflacja wyniosła w tym czasie ok. 42 proc. "Podniesienie tego limitu powinno zachęcić podatników, zwłaszcza mikro-, małych i średnich przedsiębiorców do zwiększania wydatków inwestycyjnych" - oceniło CIR.

Projekt znosi obowiązek zgłaszania zawiadomień o prowadzeniu podatkowej księgi przychodów i rozchodów oraz wpłacania zaliczki na podatek dochodowy w wysokości nieprzekraczającej 1000 zł, co ma zmniejszyć obciążenia finansowe i administracyjne przedsiębiorców.

Nowe regulacje mają obowiązywać od 1 stycznia 2018 r. (PAP)

autor: Marcin Musiał

edytor: Anna Mackiewicz