75 proc. zapytanych amerykańskich wyborców, którzy już oddali głos we wtorkowych wyborach prezydenckich, chce na czele państwa przywódcy, który "odzyska kraj będący w rękach bogatych i wpływowych" elit - wynika z sondażu Reuters/Ipsos.

Badanie wykazało, że większość wyborców niepokoi się o swoją przyszłość i nie wierzy, że partie polityczne, lub media mogłyby poprawić ich sytuację - podaje agencja Reutera.

W badaniu 75 proc. ankietowanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że "Ameryka potrzebuje silnego przywódcy, który odzyska kraj będący obecnie w rękach bogatych i wpływowych" elit.

Jednocześnie 72 proc. pytanych uważa, że "amerykańska gospodarka uprzywilejowuje ludzi bogatych i wpływowych". Zdaniem 68 proc. badanych partie i politycy nie przejmują się losem przeciętnego obywatela, a 76 proc. uważa, że "mainstreamowe media są bardziej zainteresowane zarabianiem pieniędzy, niż przekazywaniem prawdziwych informacji".

Ponadto ok. 54 proc. wyborców zaznaczyło odpowiedź: „w Stanach Zjednoczonych takim osobom jak ja żyje się coraz trudniej".

Sondaż został przeprowadzony on-line we wszystkich 50 stanach. O opinię zapytano 10 604 Amerykanów, którzy już oddali we wtorek swój głos.