TAK dla udziału w referendum, NIE - dla sytuacji producentów owoców - pod tymi hasłami zorganizowano akcję protestacyjną na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

Jej inicjatorzy zachęcali do głosowania za JOW-ami i rozdawali darmowe porzeczki, których - jak argumentowali - nie opłaca się uprawiać, więc równie dobrze można je rozdać. Adam Kondrakiewicz z Ruchu Oddolnego Lublin mówił, że w akcji chodzi o wyrażenie protestu, ale też zrobienie tego w sposób konstruktywny: zachęcając do referendum i
częstując owocami zwracano uwagę na faktyczne problemy. Kondrakiewicz zaznacza, że państwo może pomóc producentom choćby tym, że nie będzie przeszkadzać.
Protest zorganizowano przed pomnikiem Mikołaja Kopernika, co - jak mówi Adam Wojtasiewicz z Ruchu Oddolnego Warszawa - także ma głębszy sens.

Proponowane przez Kukiza zmiany relacji władza-obywatel działacz porównuje do rewolucji kopernikańskiej, kiedy sławny astronom wstrzymał słońce i ruszył Ziemię. Także teraz chodzi o to, by to władza była dla obywatela, a nie na odwrót - mówi Wojtasiewicz. W akcji poza producentami porzeczek brali udział przedstawiciele komitetów referendalnych, Ruchu Oddolnego i woJOWników Kukiza.