Mieszana ordynacja zamiast jednomandatowych okręgów wyborczych - taką propozycję reformy systemu wyborczego ma Jacek Kurski.

Polityk mówił w Radiu Gdańsk, że JOW-y to trudny temat, który wymaga szerokiej dyskusji. Jego zdaniem, pogrążyłyby one też Pawła Kukiza. Kurski powiedział, że Kukiz nigdy nie zostałby radnym sejmiku dolnośląskiego, gdyby obowiązywały okręgi jednomandatowe, a 20 procent poparcia, jakie zdobył w pierwszej turze wyborów prezydenckich, nie dałoby mu mandatu w wyborach do Sejmu.

Zdaniem Kurskiego, "lepiej poprawić to, co jest, na przykład w kierunku mieszanej ordynacji niemieckiej". Każdy wyborca miałby wtedy dwa głosy: jeden w okręgu jednomandatowym, a drugi na wojewódzką listę partyjną. Wówczas z jednej strony byłaby rywalizacja polityków, a z drugiej istniałby mechanizm zabezpieczający duże partie przed zniknięciem ze sceny politycznej.

Referendum, dotyczące między innymi JOW-ów i likwidacji finansowania partii z budżetu, ma się odbyć we wrześniu.