Po kilku godzinach oczekiwania na redzie, wrak promu Costa Concordia wszedł do genueńskiego portu. To ostatnia podróż statku, którego czeka zezłomowanie.

Po ponad 2 latach od katastrofy u wybrzeży wyspy Giglio, w której zginęły 32 osoby, kosztem ponad 1 mld euro kończy się wielka operacja inżynieryjna. Premier Włoch Matteo Renzi, który dziś po południu ma pojawić się w porcie, by przyglądać się dokowaniu wraku, mówił niedawno, że jeśli włoscy specjaliści poradzili sobie z tak trudnym zadaniem, to są w stanie zrobić wszystko.

Costa Concordia najpierw została podniesiona z mielizny we wrześniu ubiegłego roku i usadowiona na sztucznym dnie, następnie była stabilizowany, by utrzymać się na wodzie. Nie robi tego samodzielnie - wspomagają ją na wszystkich burtach gigantyczne komory wypornościowe. Do Genui została doprowadzony przez ponad 10 holowników i pchaczy.