Kolejne sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji są konieczne. Tak przekonuje szef polskiej dyplomacji. Radosław Sikorski rozmawiał po południu w Warszawie z niemieckim ministrem spraw zagranicznych Frankiem-Walterem Steinmeierem.

Minister spraw zagranicznych przekonywał na konferencji prasowej, że celem sankcji nie jest "pokazanie jacy jesteśmy twardzi", tylko wpłynięcie na poczynania drugiej strony. Polityk zaznaczył, że sankcje mogą być odczuwane nie tylko dla Rosji. Jak mówił, Polska ma większą proporcję handlu z Rosją niż Niemcy i też ma dużo do stracenia w wyniku sankcji, ale - jak się wyraził - prezydent Putin nie pozostawia innej możliwości niż ich zaostrzenie.

Radosław Sikorski spodziewa się, że jutro Komisja Europejska przedstawi konkretne propozycje sankcji gospodarczych. Jak wyliczył, chodzi o embargo na broń, ograniczenie dostępu do rynków finansowych, czy zaprzestanie dostarczania wyrobów zaawansowanych technologicznie. Radosław Sikorski spodziewa się, że Unia Europejska decyzje o sankcjach może podjąć w najbliższych dniach.