Pracownicy Polskiej Akcji Humanitarnej zostali ostrzelani w Sudanie Południowym. Do incydentu doszło w mieście Pibor w stanie Jonglei. W trakcie walk, które wywiazały się pomiędzy wojskiem a rebeliantami, uciekać musieli dwaj kenijscy pracownicy PAH.

Jak powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej Małgorzata Markert, koordynator misji w Sudanie Południowym, żaden z pracowników nie został ranny. Pracownicy znaleźli się w miejscu gdzie doszło do starć, zostali ewakuowani i już są w Dżubie.

Do incydentu doszło w niedzielę.

Sudan Południowy to jeden z najbiedniejszych krajów świata, większość mieszkańców tego kraju nie ma dostępu do wody pitnej. PAH zajmuje się budową studni w tym kraju.