Według gazety „Berlingske”, „biorąc pod uwagę dostępne informacje, rząd Danii nie jest w stanie oskarżyć Rosji”. „Policja oznajmiła na konferencji prasowej, że za dronami stał kompetentny sprawca. Oznacza to, że może być nim obce państwo. Bezzałogowce zachowywały się w taki sposób, aby zostały wykryte” – podkreślono.
Podobnie ocenił dziennik „Politiken”, uznając określenie „kompetentny sprawca” za synonim państwa dysponującego znacznymi zasobami, a nie osób prywatnych. Autor komentarza przypomniał, że duńskie władze od dawna ostrzegały, że Rosja może przeprowadzić ataki hybrydowe na Danię, aby wywołać niepokój w społeczeństwie oraz osłabić wolę wspierania Ukrainy.
Gazeta „Berlingske” nazwała te incydenty „prawdziwym koszmarem dla duńskich władz”. „Brakuje skutecznej obrony przed dronami, zwłaszcza na obszarach gęsto zaludnionych. Lotnisko w Kopenhadze posiada radar, który wykrywa takie obiekty, ale do ich zestrzelenia droga jest daleka. Jest to zarówno trudne, jak i niebezpieczne, dlatego w tym przypadku policja postanowiła poczekać” – podkreślono. W pobliżu lotniska znajdują się osiedla domów jednorodzinnych.
W Danii 1 lipca weszły w życie przepisy umożliwiające wojsku „neutralizację” obcych dronów w pobliżu obiektów wojskowych i na poligonach. Ponadto cywilni zarządcy infrastruktury, w tym lotnisk i portów, mają wkrótce uzyskać prawo neutralizacji „obiektów niewspółpracujących”. Projekt ustawy w tej sprawie jest w trakcie konsultacji.
Kopenhaskie lotnisko było zamknięte od godz. 20.30 w poniedziałek. Przez cztery godziny wstrzymane były tam wszystkie odloty, a przyloty kierowano na inne lotniska w Danii oraz w południowej Szwecji. Zakłócenia dotknęły około 100 lotów. We wtorek spodziewane są dalsze utrudnienia.