"Rozmowa, którą opisał +Israel Hajom+, nie miała miejsca" - przekazało biuro Netanjahu. Dodano, że Izraelowi nie przedstawiono opisanej w artykule propozycji, a rząd w Jerozolimie jej nie zaakceptował.

USA naciskają na Izrael w sprawie zawieszenia broni w Gazie

Izraelski dziennik napisał w czwartek, że Netanjahu w rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem zgodził się zakończyć wojnę w Strefie Gazy w przeciągu dwóch tygodni i przekazać administrację nad tym obszarem czterem państwom arabskim.

Przywódcy mieli uzgodnić również szerszy plan dotyczący Bliskiego Wschodu, obejmujący m.in. nawiązanie stosunków dyplomatycznych między Izraelem a Arabią Saudyjską i Syrią w ramach tzw. Porozumień Abrahamowych. Netanjahu miał się też zgodzić na przyjęcie koncepcji tzw. rozwiązania dwupaństwowego, czyli utworzenia niepodległego państwa palestyńskiego, pod warunkiem zreformowania Autonomii Palestyńskiej.

Według "Israel Hajom" ustalenia miały zapaść podczas prowadzonej w "euforycznej" atmosferze rozmowie w poniedziałek wieczorem, po amerykańskich nalotach na irańskie instalacje nuklearne. Dziennik napisał, że relacja z rozmowy została przekazana przez anonimowe źródło zaznajomione z jej treścią.

Tysiące ofiar i presja międzynarodowa. Coraz większe kontrowersje wokół ofensywy Izraela

Od kiedy we wtorek rozpoczęło się ogłoszone przez USA zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, pojawia się coraz więcej doniesień o intensyfikacji wysiłków dotyczących rozejmu w Strefie Gazy.

Według doniesień prasy arabskiej, powołującej się na źródła w Hamasie, nie doszło jednak do przełomu w tym procesie mimo planowania nowej rundy rozmów prowadzonych przez pośredników - Egipt, Katar i USA.

Hamas nadal odrzuca wspierane przez USA żądanie Izraela, by grupa złożyła broń, a jej kierownictwo opuściło Strefę Gazy - napisał w środę wydawany w Londynie arabski dziennik "Asharq Al-Awsat".

Izraelska gazeta "Haarec" poinformowała z kolei w czwartek za swoimi źródłami, że amerykańscy urzędnicy naciskają na Izrael, by zgodził się na kolejną turę negocjacji. Według dziennika Izrael na razie nie planuje jednak kontynuacji rozmów, ponieważ "różnice zdań między stronami są zbyt znaczące".

Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., gdy w ataku Hamasu na południe Izraela zginęło około 1200 osób, a 251 zostało porwanych. Kilkudziesięciu zakładników wciąż pozostaje w rękach terrorystów. Według danych kontrolowanej przez Hamas administracji izraelski odwet pochłonął już życie około 56,2 tys. Palestyńczyków, głównie cywilów.

Izraelskie władze deklarują, że celem wojny jest nie tylko uwolnienie zakładników, ale także zlikwidowanie Hamasu jako siły militarnej i politycznej. Palestyńska organizacja żąda, by w zamian za zwolnienie porwanych Izrael zgodził się na trwałe zakończenie konfliktu.

Rodziny zakładników domagają się rozejmu

Netanjahu znajduje się pod presją amerykańskiego rządu, który dąży do zawarcia rozejmu, skrajnie prawicowych koalicjantów, którzy chcą kontynuacji walk do pokonania Hamasu, i dużej części izraelskiej opinii publicznej oraz rodzin zakładników, domagających się rozejmu i uwolnienia porwanych nawet kosztem niespełnienia innych celów wojny. Nasila się też międzynarodowa krytyka Izraela dotycząca tragicznych dla ludności cywilnej skutków ofensywy i nieprzepuszczania wystarczającej ilości pomocy humanitarnej.