Café Lieb (piekarnia i cukiernia) w Tybindze zorganizowała akcję, podczas której pokazano, jak powstają wielkanocne zajączki. "Wyciągnięto z piwnicy wszystkie formy z ostatnich dziewięćdziesięciu lat – także te z motywami wojennymi" – podaje serwis SWR. Wśród nich znalazły się m.in. "Osterhase auf Panzer" (wielkanocny zajączek na czołgu) oraz "Hasen vor einer Kanone" (zajączek przed armatą).

II wojna światowa jako część niemieckiej historii

Cukrowe zające z wojennymi motywami były również sprzedawane podczas II wojny światowej – przypominają niemieckie media. "Starsze osoby mówią, że pamiętają je z dzieciństwa. I wiele z nich chce je po prostu jeszcze raz kupić, z sentymentu" – tłumaczył w materiale SWR Ulrich Buob, mistrz cukiernictwa.

"Mój Boże, przecież to część naszej historii. Dzieci dostały wtedy zająca w czołgu na Wielkanoc. Nie trzeba zawsze przekręcać świata" – dodaje Hermann Leimgruber, właściciel piekarni.

"Wielkanoc to pokój, nie czołgi"

Wielu Niemców świąteczną dekoracją było jednak zbulwersowanych. W sondzie SWR, przeprowadzonej na starówce w Tybindze wszyscy losowo wybrani respondenci ocenili motywy bardzo krytycznie.

"Wielkanoc to pokój, nie czołgi" – mówiła jedna z kobiet, zapytana o wielkanocne produkty z wojennymi motywami. "To natychmiast wywołuje u mnie przygnębiający nastrój, bo odzwierciedla również obecną globalną sytuację polityczną" – ocenia mężczyzna. "Trochę mnie to zaskoczyło, nie wiem, jaki ma być przekaz" – uważa inny uczestnik sondy.

Zajączek wielkanocny na czołgu wywołał dyskusję w Niemczech

Pomysł na wielkanocne produkty z motywami wojennymi budzi przerażenie Centrum Informacji o Militaryzacji (IMI) w Tybindze. Według organizacji wpływa to na bagatelizowanie oraz normalizowanie wojska i militaryzmu. "Tutaj jakoś tak tęskni się teraz za dobrymi, starymi czasami wojny" – ocenia reprezentująca IMI Reza Schwarz. "Moim zdaniem to szyderstwo wobec ludzi, których to dotknęło" – dodaje Schwarz.

„[…] To nie tylko budzi wątpliwości z historycznego punktu widzenia, ale jest przede wszystkim wyjątkowo niesmaczne. Tutaj przeszłość III Rzeszy jest idealizowana jako nostalgiczny słodycz" – pisze Raphael Schmeller na stronie Berliner Zeitung w tekście zatytułowanym "Wielkanoc jak za czasów nazistowskich: militaryzacja w Niemczech znów jako słodki przysmak".

Gazetaprawna.pl zapytała o komentarz w tej sprawie przedstawicieli Café Lieb. Firma do czasu publikacji tekstu nie odpowiedziała na naszą wiadomość.