Japończycy zakończyli erę ujemnych stóp procentowych na świecie.

Bank Japonii we wtorek zdecydował o podwyżce stóp procentowych. Przedział, w którym utrzymywana jest cena krótkoterminowego pieniądza, został podniesiony z -0,1–0 proc. do 0–0,1 proc. Zapowiedziano również ograniczenie prowadzonego dotychczas ilościowego luzowania polityki pieniężnej w postaci zakupów giełdowych funduszy indeksowych ETF oraz funduszy nieruchomościowych REIT. W ciągu roku ma nastąpić wycofanie z zakupów obligacji firm. Zrezygnowano też z „nadzwyczajnego” instrumentu, jakim była kontrola nad długoterminową stopą procentową, realizowana poprzez zakupy obligacji skarbowych.

Była to pierwsza od 17 lat podwyżka stóp w Japonii, która od dekad zmagała się z trendami deflacyjnymi. Kraj Kwitnącej Wiśni jako ostatni wychodzi też ze stosowanej jeszcze niedawno przez większą liczbę banków centralnych polityki ujemnych stóp procentowych.

„Bank ocenia, że ramy polityki luzowania ilościowego i jakościowego z kontrolą krzywej dochodowości oraz polityka ujemnych stóp procentowych spełniły swoje dotychczasowe zadanie. Przy celu inflacyjnym wynoszącym 2 proc. będzie prowadzić politykę pieniężną w zależności od potrzeb, wykorzystując krótkoterminową stopę procentową jako podstawowe narzędzie polityki pieniężnej w odpowiedzi na zmiany aktywności gospodarczej i cen, a także warunki finansowe z perspektywy trwałego i stabilnego osiągnięcia celu” – napisano w komunikacie uzasadniającym decyzję.

Inflacja w styczniu wyhamowała do 2,2 proc., ale od prawie dwóch lat jest powyżej celu banku centralnego.

Zakończenie polityki ujemnych stóp nie było niespodzianką. Zapowiedzi takiego ruchu widziano w ostatnich wypowiedziach przedstawicieli banku centralnego. Kazuo Ueda, prezes Banku Japonii, mówił w ubiegłym tygodniu w parlamencie o stopniowej poprawie koniunktury, ale wskazywał też, że „w niektórych danych widać oznaki słabości”. Finalnym argumentem za zaostrzeniem polityki pieniężnej było zakończenie kilka dni temu rozmów dużych firm ze związkami zawodowymi w sprawie podwyżek płac. Mają one wynieść prawie 5,3 proc., najwięcej od 33 lat.

Wtorkowe decyzje Banku Japonii mogły się wydawać niekorzystne z perspektywy giełdy (znika do niedawna znaczący nabywca aktywów, wyższe stopy procentowe sprzyjają ograniczeniu popytu, a więc i zysków firm), mimo to główny indeks tokijskiego rynku Nikkei 225 zyskał prawie 0,7 proc. Temu wskaźnikowi niedawno udało się pobić dotychczasowy rekord z początku lat 90.

Zaostrzenie polityki pieniężnej sprzyja zwykle umocnieniu lokalnej waluty. Z jenem tak się we wtorek nie stało. Kurs dolara przekroczył nawet 150 jenów. Ten poziom był już osiągany w poprzednich dwóch latach, ale tak niskich notowań w stosunku do dolara japońska waluta nie doświadczyła od przełomu lat 80. i 90. Kurs walutowy ma dla Japonii znaczenie z uwagi na duży udział eksportu w tworzeniu dochodu narodowego.

Dlaczego jen nie zyskał? Rynek już wcześniej zdyskontował wtorkowe decyzje Banku Japonii. Analitycy oceniali wręcz, że były one spóźnione. Poza tym banki centralne w pozostałych największych gospodarkach mają stopy na znacznie wyższych poziomach, a łagodzenie polityki pieniężnej z ich strony odsuwało się w czasie.

Na temat perspektyw stóp w Stanach Zjednoczonych więcej dowiemy się już dziś – po zakończeniu marcowego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) Rezerwy Federalnej. Spodziewane jest utrzymanie stóp bez zmian (w przedziale 5,25–5,50 proc.). Istotne będą jednak nowe prognozy amerykańskiego banku centralnego oraz tzw. wykres kropkowy, czyli oceny poszczególnych członków FOMC co do poziomu stóp w przyszłości.

Prócz Amerykanów decyzje w sprawie polityki pieniężnej do końca tego tygodnia będą podejmować jeszcze m.in. Brytyjczycy, Szwajcarzy, Norwegowie, Czesi, Meksykanie i Rosjanie. W większości przypadków rynek spodziewa się utrzymania stóp na dotychczasowym poziomie. Na obniżkę może zdecydować się Bank Czech (gdzie główna stopa wynosi obecnie 6,25 proc.) i bank centralny Meksyku (podstawowa stopa wynosi tam 11,25 proc.). ©℗

ikona lupy />
Główna stopa Banku Japonii / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe