Wielkie zakupy gazu ziemnego w Europie oznaczają, że tej zimy nie powinno zabraknąć tego paliwa do produkcji energii i zrównoważenia dostaw z Rosji - wynika z opublikowanego we wtorek raportu Bloomberg New Energy Finance (BNEF), firmy doradczej w dziedzinie energetyki.

Region może zaimportować o prawie 40 proc. więcej ciekłego gazu ziemnego LNG podczas nadchodzącej zimy niż rok wcześniej, a latem przyszłego roku może zwiększyć zakupy o kolejne 14 proc., aby odbudować utracone zapasy - ocenia BNEF. Zgodnie z przedstawionym przez nią scenariuszem, który zakłada warunki pogodowe zgodne ze średnią z ostatnich 10 lat i brak rosyjskich przepływów gazu, Europa zaimportuje tej zimy 40 mln ton LNG.

Jeśli jednak zima w północnej Azji będzie mroźna, będzie to oznaczać przekierowanie 5,6 mln ton gazu z Europy do Azji, głównie w celu zaspokojenia zapotrzebowania Japonii. Jeśli z kolei przyszłoroczne lato będzie gorące, ilość przekierowanego gazu wzrosłaby do 6,9 mln ton w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Spełnienie się takiego scenariusza może spowodować wzrost konkurencji cenowej.

Autorzy raportu BNEF przewidują jednocześnie, że zapotrzebowanie na gaz w Japonii spadnie o 8 proc. w czwartym kwartale br. w porównaniu z tym samym okresem 2021 r., ponieważ kraj przestawi się na elektrownie węglowe. Więcej rosyjskiego gazu trafi do Chin, gdzie jednak popyt zimą ma spaść o 16 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.