Ławrow i groźby pod adresem Europy

W wywiadzie dla rosyjskiej agencji TASS Siergiej Ławrow zwrócił się do — jak to ujął — „nierozumnych polityków w Europie”, zapewniając, że Rosja nie planuje ataku na żadne państwo europejskie. Jednocześnie wystosował jednoznaczną groźbę: w przypadku jakiejkolwiek agresji wobec Rosji odpowiedź miałaby być „miażdżąca”. Tego rodzaju deklaracje wpisują się w utrzymywaną od lat narrację Kremla, łączącą zapewnienia o pokojowych intencjach z ostrzeżeniami o użyciu siły.

Ławrow ostro skrytykował przywódców Unii Europejskiej, w tym Ursulę von der Leyen, Emmanuela Macrona, Keira Starmera czy Friedricha Merza. Zarzucił im inwestowanie kapitału politycznego w ideę „strategicznej klęski Rosji” oraz uleganie ambicjom, które — jego zdaniem — przesłaniają realną ocenę sytuacji. Rosyjski minister powtórzył przy tym tezę, że od 2014 r. UE konsekwentnie demontuje mechanizmy dialogu z Moskwą, co stoi w sprzeczności z faktami dotyczącymi rosyjskiej polityki wobec Ukrainy i regionu.

„Partia wojny” i narracja Kremla

Wypowiedzi Ławrowa obfitowały w charakterystyczne dla rosyjskiej propagandy sformułowania o „europejskiej partii wojny” i rzekomym wyolbrzymianiu „rosyjskiego zagrożenia”. Minister przekonywał, że Rosja nigdy nie podejmowała wrogich działań wobec swoich europejskich sąsiadów — twierdzenie to pozostaje w sprzeczności z ocenami społeczności międzynarodowej i wydarzeniami ostatnich lat.

Ostrzeżenie wobec Ukrainy i NATO

Szczególnie stanowczo Ławrow odniósł się do ewentualnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Zapowiedział, że wszelkie kontyngenty wojskowe tzw. „koalicji chętnych”, które mogłyby pojawić się na terytorium Ukrainy, stałyby się „uzasadnionym celem” dla rosyjskich sił zbrojnych. To kolejny sygnał, że Moskwa traktuje wszelkie formy wojskowego wsparcia Kijowa jako eskalację konfliktu.

Ostra retoryka rosyjskiego ministra pojawiła się w momencie wzmożonych działań dyplomatycznych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przebywa z wizytą w Stanach Zjednoczonych, gdzie ma rozmawiać z Donaldem Trumpem o planie pokojowym. Równolegle przywódcy UE i NATO konsultują swoje stanowisko z Kijowem, co Moskwa odbiera jako zagrożenie dla własnych interesów.