Fajerwerki z Polski - taniej, głośniej i bez ograniczeń

Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zwraca uwagę, że Polska stała się dla wielu Niemców swoistym centrum zaopatrzenia w fajerwerki. Wyroby pirotechniczne są tu nie tylko tańsze, ale też znacznie mocniejsze i dostępne przez cały rok – w przeciwieństwie do Niemiec, gdzie obowiązują ścisłe regulacje.

Autorka reportażu, Friederike Haupt, opisuje zakupy jako doświadczenie pełne emocji. Części klientów nie chodzi wyłącznie o sam towar, lecz także o dreszcz związany z próbą przewiezienia fajerwerków przez granicę – „próbę odwagi” i poczucie triumfu nad przepisami.

Przemyt fajerwerków - nie tylko amatorzy, lecz także zorganizowany biznes

„FAZ” podkreśla, że przemyt fajerwerków to nie domena wyłącznie pojedynczych klientów. Niemieckie służby regularnie przechwytują duże transporty nielegalnych wyrobów pirotechnicznych. Na początku grudnia policja zatrzymała na autostradzie A2 ciężarówkę z ładunkiem pół tony fajerwerków wymagających specjalnych zezwoleń. W całym ubiegłym roku przejęto aż siedem ton zakazanych w Niemczech materiałów.

Osinów Dolny – mekka berlińskich pirotechników

Szczególne miejsce w reportażu zajmuje bazar w Osinowie Dolnym, uznawany za najpopularniejszy wśród mieszkańców Berlina. Z dzielnicy Marzahn kursują tam codziennie autobusy, a bilet w obie strony kosztuje 10 euro.

Zakupy mają tu wymiar znacznie szerszy niż czysto handlowy. Dla wielu Niemców są formą sprzeciwu wobec państwa, które – ich zdaniem – nadmiernie reguluje prywatne życie. Jak zauważa „FAZ”, wyjazdy na polskie bazary stały się wręcz rodzinną tradycją, zapoczątkowaną w latach 90. i kontynuowaną dziś przez kolejne pokolenia.

Dziennikarka zwraca uwagę, że na bazarach można znaleźć nie tylko fajerwerki. W ofercie pojawiają się również przedmioty budzące poważne zastrzeżenia: flagi używane przez niemieckich prawicowych ekstremistów, kastety, noże sprężynowe czy pistolety na naboje sygnalizacyjne.

Sprzedawcy – jak relacjonuje „FAZ” – bez skrępowania oferują fajerwerki kategorii F3, na które wymagane są pozwolenia, choć nikt ich nie sprawdza. Zdarza się też, że „spod lady” można dostać jeszcze mocniejsze wyroby F4, w tym słynną „Super Cobra 6”, przeznaczoną wyłącznie dla profesjonalistów.

Autorka zauważa jednak, że interes nie jest już tak dochodowy jak dawniej. Niemcy muszą coraz bardziej liczyć się z wydatkami, ceny w Polsce wzrosły, a kontrole graniczne i kolejki skutecznie zniechęcają część klientów. Mimo to przed Sylwestrem polskie bazary wciąż przyciągają tłumy zza Odry – kusząc obietnicą głośniejszego powitania Nowego Roku.

Dlaczego Niemcy kupują fajerwerki w Polsce zamiast w Niemczech?

„Wyroby pirotechniczne są tu nie tylko tańsze, ale też znacznie mocniejsze i dostępne przez cały rok – w przeciwieństwie do Niemiec, gdzie obowiązują ścisłe regulacje.” Dla części to także „próba odwagi” i bunt wobec restrykcyjnego państwa.

Jakie przejęcia nielegalnych fajerwerków odnotowano w Niemczech?

Na początku grudnia policja zatrzymała na autostradzie A2 ciężarówkę z ładunkiem pół tony fajerwerków wymagających specjalnych zezwoleń. W całym ubiegłym roku przejęto aż siedem ton zakazanych w Niemczech materiałów.

Co wyróżnia bazar w Osinowie Dolnym dla mieszkańców Berlina?

Bazar w Osinowie Dolnym uznawany jest za najpopularniejszy wśród mieszkańców Berlina. Z dzielnicy Marzahn kursują tam codziennie autobusy, a bilet w obie strony kosztuje 10 euro.

Jakie kategorie fajerwerków oferują sprzedawcy w Osinowie Dolnym?

Sprzedawcy […] oferują fajerwerki kategorii F3, na które wymagane są pozwolenia, choć nikt ich nie sprawdza. „Spod lady” można dostać też mocniejsze wyroby F4, w tym „Super Cobra 6”, przeznaczone wyłącznie dla profesjonalistów.

Dlaczego zakupy fajerwerków stały się mniej opłacalne dla Niemców?

Niemcy muszą coraz bardziej liczyć się z wydatkami, ceny w Polsce wzrosły, a kontrole graniczne i kolejki skutecznie zniechęcają część klientów.