Nefretete. Symbol piękna i władzy

Popiersie Nefretete to niekwestionowana gwiazda Neues Museum na berlińskiej Wyspie Muzeów. Od ponad wieku fascynuje badaczy i publiczność. Królowa, której imię znaczy „piękna, która przybyła”, była żoną faraona Echnatona, twórcy pierwszej znanej reformy monoteistycznej w historii Egiptu.

Rzeźba powstała ok. 1345 r. p.n.e., a odkryta została w 1912 r. przez zespół niemieckiego archeologa Ludwiga Borchardta. Rok później trafiła do Berlina. Od tego czasu Egipt wielokrotnie zabiegał o jej zwrot.

Egipt kontra Niemcy. Petycja i spór o prawo własności

Jak przypomina niemiecki serwis DW.com, były egipski minister turystyki i zabytków Zahi Hawass w 2024 roku wystosował do niemieckich władz petycję wzywającą do powrotu popiersia do Kairu. Ale Niemcy utrzymują, że formalnie żaden wniosek ze strony rządu egipskiego nie wpłynął. Rzecznik Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych przekazał DW, że „nie otrzymano żadnego oficjalnego żądania zwrotu popiersia Nefertiti” i że resort „nie jest świadomy, by takie żądanie kiedykolwiek zostało wystosowane”.

Kolonializm nie może być usprawiedliwieniem

Fundacja Dziedzictwa Kulturowego Prus utrzymuje, że popiersie zostało wywiezione zgodnie z obowiązującym wówczas prawem. - Popiersie Nefretete zostało odnalezione w trakcie wykopalisk autoryzowanych przez egipską administrację zabytków. Trafiło do Berlina w ramach ówczesnego podziału znalezisk, który obejmował też wiele innych obiektów – przekazał w 2024 r. rzecznik fundacji Stefan Müchler. Dodał, że „nie istnieje roszczenie restytucyjne ze strony rządu Egiptu”. Od tamtego czasu stanowisko Fundacji pozostaje niezmienne.

Jednak nie wszyscy historycy zgadzają się z tą interpretacją. Dr Monica Hanna, egipska badaczka dziedzictwa kulturowego, twierdzi, że Borchardt „celowo i podstępnie zaniżył wartość popiersia, choć z jego notatek wynika, że wiedział, iż przedstawia królową Nefretete."

Z kolei niemiecki historyk Sebastian Conrad, autor książki "The Making of a Global Icon: Nefertiti’s Twentieth-Century Career", zauważa, że „prawo, na które powołuje się Berlin, mogło istnieć tylko w realiach nierównych relacji imperialnych”. - Było formalnie legalne, ale z dzisiejszej perspektywy – nie jest sprawiedliwe – powiedział DW.

Historyk Jürgen Zimmerer, specjalista od kolonializmu, porównuje sytuację do restytucji dzieł sztuki zrabowanych Żydom przez nazistów. - Nie mówimy przecież: „to było legalne, więc nie mają roszczeń”. Wręcz przeciwnie – uznajemy za moralny obowiązek, by nie korzystać z niesprawiedliwego prawa. Dlaczego więc mielibyśmy postępować inaczej w kontekście kolonialnym? – argumentuje.

Hitler nie chciał oddać Nefretete

Jak przypomina DW, próby zwrotu popiersia podejmowano już w latach 20. i 30. XX wieku. Egipt w 1925 roku zagroził nawet zakazem niemieckich wykopalisk, a filantrop James Simon, który sfinansował prace Borchardta, próbował doprowadzić do wymiany eksponatów. Plan upadł jednak w 1933 roku, gdy Adolf Hitler – wielki admirator królowej – zablokował inicjatywę. - Nigdy nie oddam głowy królowej – miał powiedzieć.

Niemcy: moralny test

W ostatnich latach Niemcy dokonały zwrotu części tzw. brązów z Beninu do Nigerii, co – jak wskazują eksperci – może stanowić precedens. W przypadku Nefretete decyzja byłaby jednak znacznie trudniejsza, ponieważ chodzi o obiekt absolutnie unikatowy. Zdaniem Zimmerera „berlińskie muzeum nie powinno korzystać z ‘aury autentyczności’ dzieła, jeśli jest ona obciążona niesprawiedliwością kolonialną”.

Jak podsumowuje Conrad, możliwe rozwiązanie to wystawienie repliki, wraz z kontekstem historycznym i opisem sporów o zwrot.