Z dokumentów opublikowanych przez Teslę wynika, że w najbliższej dekadzie jej twórca Elon Musk ma szansę otrzymać do 12 proc. akcji zarządzanej przez siebie firmy, jeśli jej kapitalizacja wzrośnie do 8,5 bln dol. Wartość pakietu, po zrealizowaniu celu, przekroczy 1 bln dol., przy obecnej wycenie rynkowej spółki na poziomie 1,5 bln dol. Jeśli w czwartek akcjonariusze się na to zgodzą, będzie to największe wynagrodzenie, jakie jakakolwiek korporacja przyznała menedżerowi.
Cel Muska: sprzedać 20 mln samochodów
Powołana przez zarząd Tesli komisja uznała, że Musk jest „niezastąpionym motorem innowacji”, a utrzymanie jego zaangażowania w firmę to „kluczowy element długoterminowego sukcesu spółki”. Zwrócono również uwagę, że postawione przed prezesem cele są „bezprecedensowe pod względem skali i trudności”, a Musk jest jedyną osobą, która może im sprostać. Stąd tak wysokie potencjalnie wynagrodzenie. Komisja argumentuje również, że Musk otrzyma je tylko wtedy, jeśli sukces odniosą akcjonariusze. Obecnie nie otrzymuje on żadnego stałego wynagrodzenia.
Płatności na rzecz prezesa zostały podzielone na 12 transz. Ich przyznanie będzie uzależnione od realizacji celów operacyjnych oraz wzrostu wartości rynkowej spółki. Żeby Musk zasłużył na wypłatę, spółka musi dostarczyć klientom 20 mln samochodów. Dotychczas sprzedała ok. 8 mln aut, w tym 1,8 mln w 2024 r. Działania prezesa mają sprawić, że po ulicach jeździć będzie 1 mln robotaksówek Tesli, a usługa full self-driving (w pełni autonomiczna jazda bez udziału kierowcy) zdobędzie 10 mln subskrybentów. Obydwa rozwiązania znajdują się obecnie we wstępnej fazie rozwoju, podobnie jak program robotów humanoidalnych Tesla Bot. Firma ma dostarczyć 1 mln takich urządzeń.
Zysk Tesli ma wzrosnąć ponad 20-krotnie
Pozostałe cele operacyjne są związane z poprawą wyników finansowych. Aby Musk otrzymał pełne wynagrodzenie, roczny skorygowany (o zdarzenia jednorazowe) zysk EBITDA (przed uwzględnieniem kosztów finansowych, podatków i amortyzacji) powinien wzrosnąć do 400 mld dol. W 2024 r. zysk EBITDA Tesli wyniósł 16,6 mld dol. Przyznanie każdej z transz akcji dla Muska jest związane z przekroczeniem przez wartość rynkową Tesli kolejnego progu i zrealizowaniem jednego, dowolnego celu operacyjnego. Jeśli w ciągu 10 lat Musk zasłuży na wypłatę choćby jednej części wynagrodzenia, co będzie możliwe, gdy wartość rynkowa spółki przekroczy 2 bln dol. i np. firma sprzeda 20-milionowy samochód, dostanie akcje wyceniane na ok. 22 mld dol. W wersji maksymalnej wzbogaci się nawet o 1,1 bln dol. Przeliczając to na roczne wynagrodzenie, będzie się ono kształtowało na poziomie od 2,2 mld do 110 mld dol. w każdym z 10 lat pracy.
Propozycja zarządu musi w czwartek zyskać poparcie większości głosujących. Największym akcjonariuszem Tesli jest sam Musk, dysponujący pakietem ok. 15 proc. akcji. „Zaniepokojenie całkowitą kwotą nagrody” wyraził już Norges Bank Investment Management, podmiot wyłoniony z norweskiego banku centralnego, zarządzający publicznym funduszem emerytalnym. Fundusz jest największym inwestorem finansowym na świecie o aktywach wycenianych na 1,9 bln dol. W jego portfelu znajduje się ok. 1,2 proc. akcji Tesli. Jednak inni akcjonariusze, tacy jak publiczny fundusz emerytalny Florydy czy bank inwestycyjny Morgan Stanley, wyrazili poparcie dla propozycji zarządu.
24 miliardy dolarów rekompensaty
W zeszłym roku, gdy akcjonariusze głosowali nad wynagrodzeniem dla Muska za 2018 r., poparło je 72 proc. głosów. Za swoją pracę dla spółki przed siedmioma laty Musk otrzymał wtedy prawo do objęcia akcji o wartości 55 mld dol. Wypłata została jednak zablokowana na drodze sądowej i po apelacji spółki sprawa trafiła do Sądu Najwyższego stanu Delaware. Jeśli utrzymany zostanie niekorzystny dla menedżera wyrok, to w ramach rekompensaty otrzyma on akcje Tesli o wartości ok. 24 mld dol.
Według magazynu „Forbes” Elon Musk jest najbogatszym człowiekiem na świecie, a wycena jego majątku na początku października przekroczyła 500 mld dol. Oprócz akcji Tesli składa się na niego także zajmująca się transportem kosmicznym firma SpaceX, działający w obszarze sztucznej inteligencji start-up xAI oraz platforma społecznościowa X. W zeszłorocznej kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych Elon Musk poparł Donalda Trumpa, a następnie przez cztery miesiące kierował pracami Departamentu Wydajności Rządowej (DOGE). Powołany przez Trumpa urząd miał usprawnić działanie administracji, przede wszystkim przez redukcję regulacji i wydatków. Musk rozstał się z DOGE w maju, skonfliktowany z prezydentem. Jego działalność polityczna wzbudziła zaniepokojenie akcjonariuszy Tesli i zdaniem ekspertów negatywnie wpłynęła na sprzedaż samochodów tej marki. ©℗