- Prestiżowy Oxford Union – elitarne grono i wielkie nazwiska
- Debata o sądach i demokracji – Duda wśród światowych polityków
- Zięć pomagał w organizacji. Duda miał otrzymać 40 tys. zł
- Andrzej Duda w biznesie. Został członkiem rady nadzorczej fintechu ZEN.com
- Biuro byłego prezydenta i think tank o Trójmorzu
Jak ustaliła Wirtualna Polska Andrzej Duda miał otrzymać za swój udział wynagrodzenie w kwocie około 40 tysięcy złotych. Czy to dużo? Wydaje się, że nie do końca, choć kwota jest wysoka jak na standardy zarobkowe Polaków.
Ważniejszy wydaje się fakt, że wystąpienie w Oxfordzie to kolejny sygnał, że były prezydent planuje utrzymać międzynarodową rozpoznawalność i wpływy na wzór Lecha Wałęsy, który do dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i najchętniej zapraszanych polskich polityków, choć na porównanie dorobku obu byłych prezydentów nikt raczej by się pokwapił.
Prestiżowy Oxford Union – elitarne grono i wielkie nazwiska
Oxford Union Society nie jest zwykłym klubem dyskusyjnym. Założone w 1823 roku stowarzyszenie od lat cieszy się opinią jednej z najważniejszych platform wymiany myśli na świecie. W jego murach przemawiali m.in. Albert Einstein, Winston Churchill, Ronald Reagan, królowa Elżbieta II, a także współcześni przywódcy i artyści, tacy jak Elton John.
Spotkania Oxford Union odbywają się w charakterystycznym, neogotyckim budynku w sercu Oksfordu, a ich formuła łączy wykłady z debatami i pytaniami od studentów. Zaproszenie na takie wydarzenie jest symbolem uznania, a udział w nim często postrzegany jest jako prestiżowe wyróżnienie.
Na stronie organizacji do dziś widnieje zapowiedź spotkania z byłym prezydentem RP:
„Zapraszamy na przemówienie z prezydentem Andrzejem Dudą w najbliższy czwartek o godz. 17:00 w naszych budynkach. Były prezydent Polski podzieli się refleksjami na temat przywództwa, bezpieczeństwa europejskiego i służby publicznej, a następnie będzie seria pytań i odpowiedzi”.
Debata o sądach i demokracji – Duda wśród światowych polityków
Podczas wizyty Andrzej Duda wziął udział w dwóch częściach wydarzenia. W otwartym spotkaniu z udziałem studentów, a także w zamkniętym panelu poświęconym pytaniu: czy sądownictwo podważa demokrację?
W dyskusji obok byłego prezydenta Polski uczestniczyli również minister spraw zagranicznych Nowej Zelandii Winston Peters oraz były gubernator stanu Arkansas Asa Hutchinson. Temat debaty wzbudził duże zainteresowanie w brytyjskich i nowozelandzkich mediach, a Peters wykorzystał swoje wystąpienie, by przestrzec przed nadmierną władzą sądów.
„Minister spraw zagranicznych Winston Peters wykorzystał swe wystąpienie w Oxford Union, aby ostrzec, że nadużywanie uprawnień przez sądy zagraża demokracji, argumentując, że niewybierani sędziowie coraz częściej podejmują decyzje polityczne, które najlepiej pozostawić wybranym przedstawicielom” – napisano w portalu Centrist.
Jak podkreślono dalej: „Przemawiając u boku byłego prezydenta Polski Andrzeja Dudy i byłego gubernatora Arkansas Asy Hutchinsona, Peters powiedział, że sędziowie na całym świecie »rozszerzają koncepcje prawne, które nie są w pełni uzasadnione w ustawodawstwie«. Ostrzegł, że gdy sądy reinterpretują prawo na podstawie ideologii, a nie o ustawę, sama demokracja jest zagrożona”.
Zięć pomagał w organizacji. Duda miał otrzymać 40 tys. zł
Nieoficjalnie ustalono, że w zorganizowaniu udziału byłego prezydenta w wydarzeniu pomógł jego zięć, Mateusz Zawistowski – doktor nauk prawnych, absolwent University of Cambridge, Akademii Leona Koźmińskiego i Uniwersytetu Warszawskiego. Zawistowski, mający szerokie kontakty akademickie w Wielkiej Brytanii, miał odegrać kluczową rolę w ustaleniu szczegółów wystąpienia.
Według informacji uzyskanych przez współpracowników byłego prezydenta, Andrzej Duda otrzymał za swoje dwa wystąpienia łącznie około 40 tysięcy złotych. Oxford Union Society nie odpowiedziało jeszcze na pytania dotyczące formy współpracy i honorarium.
Andrzej Duda w biznesie. Został członkiem rady nadzorczej fintechu ZEN.com
Wystąpienie w Oxfordzie zbiegło się z innym, głośnym wydarzeniem w karierze byłego prezydenta. Kilka dni wcześniej media informowały, że Andrzej Duda wszedł do rady nadzorczej polskiego fintechu ZEN.com – firmy określanej często mianem „polskiego Revoluta”.
W rozmowie z „Pulsem Biznesu” Duda tłumaczył:
„Po latach służby publicznej chcę wykorzystywać swoje doświadczenie do wspierania rozwoju technologii i innowacji, które mają realny wpływ na gospodarkę”.
Wypowiedź ta potwierdza, że po zakończeniu kadencji były prezydent nie zamierza rezygnować z aktywności zawodowej. Wręcz przeciwnie – planuje rozwijać się w sektorze doradczo-biznesowym i think tankowym.
Biuro byłego prezydenta i think tank o Trójmorzu
Andrzej Duda zapowiedział również powołanie własnego biura w Krakowie, a w dalszej perspektywie – także w Warszawie. Nowa inicjatywa ma stanowić zaplecze dla projektów doradczych i eksperckich byłego prezydenta.
– Po pierwsze – nadzorczo-doradcze, i nie wykluczam, że mogę pojawić się w jakichś kolejnych boardach różnych instytucji. Po drugie i całkowicie odrębnie – uruchomiłem biuro byłego prezydenta w Krakowie, ale chciałbym w przyszłości otworzyć je także w Warszawie – zapowiedział Andrzej Duda.
Dodał również: – Z moimi współpracownikami z czasów prezydenckich pracujemy nad stworzeniem think tanku. Chciałbym, żeby gdzieś na obrzeżach polityki pełnił funkcję konsultacyjno-doradczą w kwestiach rozwoju Polski i kontynuacji idei Trójmorza. Choć nie zamykam drogi powrotu do aktywnej polityki.
Czy Duda szykuje polityczny powrót?
Choć Andrzej Duda oficjalnie zakończył swoją drugą kadencję w sierpniu, jego kolejne działania sugerują, że nie zamierza odcinać się od życia publicznego. Wystąpienie w Oxford Union to dla niego nie tylko prestiżowy akcent, lecz także dowód, że jego nazwisko wciąż budzi zainteresowanie w świecie międzynarodowej polityki.
Działalność w radzie nadzorczej, planowany think tank oraz międzynarodowe wystąpienia wskazują, że były prezydent buduje fundamenty pod nowy etap kariery – łączący świat polityki, dyplomacji i biznesu.
Nie bez znaczenia jest też symboliczny wymiar jego wystąpienia w Oksfordzie – miejscu, które od dekad stanowi forum dla najważniejszych debat o przyszłości demokracji. Jeśli Andrzej Duda zamierza wrócić do gry politycznej, to właśnie takie wystąpienia mogą być początkiem nowej strategii – opartej na wizerunku doświadczonego lidera i międzynarodowego eksperta.
