Lewica chce ograniczyć sprzedaż alkoholu
Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu noweli ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, celem nowych przepisów jest ograniczenie nadmiernej dostępności alkoholu i przeciwdziałanie jego promocji. Projekt przewiduje m.in. całkowity zakaz reklamy i promocji wszystkich napojów alkoholowych, w tym piwa; zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, w zakładach leczniczych oraz w godzinach nocnych na terenie całego kraju (22-6); wprowadzenie obowiązku weryfikacji wieku przy zakupie; zakaz sprzedaży alkoholu poniżej sumy podatku akcyzowego i VAT; uregulowanie sprzedaży internetowej wyłącznie z odbiorem osobistym po okazaniu dokumentu tożsamości.
Posłanka Lewicy, wnioskodawczyni projektu Joanna Wicha na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie zwróciła uwagę na problemy społeczne wywoływane piciem alkoholu. - W tej chwili nasze SOR-y zamieniają się w izby wytrzeźwień. Zamiast leczyć chorych, przyjmują pijanych delikwentów - oceniła.
- Czy naprawdę musimy się godzić na to, że mamy 10 razy więcej sklepów alkoholowych niż aptek? - zapytała. Przywołała swoją prywatną historię życiową, zwracając uwagę na to, że alkoholizm u rodziców może być przyczyną traumy u dzieci, która „pozostaje na całe życie”. - Czy naprawdę chcemy, żeby kolejne pokolenia naszych dzieci wychowywały się w takiej traumie? - pytała dalej.
Jak podkreśliła, od lat toczy się dyskusja o szkodliwości i dostępności alkoholu. - Czas najwyższy, żebyśmy w końcu skończyli z tym mówieniem i narzekaniem, a wzięli się za robotę - powiedziała posłanka.
Zakaz dowozu alkoholu pod drzwi
Senator Lewicy, do niedawna wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny przypomniał, że złożony przez Lewicę projekt ustawy jest rozwinięciem projektu, nad którym pracował w Ministerstwie Zdrowia. Zwrócił uwagę na problemy z „niedopracowaniem”, jeśli chodzi o możliwości zakupu alkoholu przez internet. - Dlatego wprowadzamy regulacje, w której można zamawiać przez internet, można płacić, natomiast odebrać trzeba w miejscu, gdzie jest detaliczna sprzedaż alkoholu, legitymując się, pokazując, że jest się tym, który zamówił ten towar - zaznaczył.
Konieczny podkreślił, że bardzo złym rozwiązaniem jest możliwość zakupu alkoholu z dowozem „pod drzwi”. - To nie jest żadna polityka antyalkoholowa - to jest promocja alkoholu, to jest promocja zachowań bardzo groźnych - stwierdził.
W kontekście proponowanego nocnego zakazu sprzedaży alkoholu wyjaśnił, że Lewica nie proponuje całkowitej prohibicji, natomiast chce uniemożliwić jego sprzedaż detaliczną w sklepach w godzinach nocnych. - Można iść do restauracji, można iść do punktu gastronomicznego, jeżeli ktoś tego wymaga - powiedział. Senator zaznaczył, że decyzją gmin nocne ograniczenie sprzedaży alkoholu może zostać lokalnie przedłużone między godz. 21 i godz. 9 rano.
"Rozmawiamy o wódzie"
Lider Nowej Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że temat zwalczania alkoholizmu powinien być ponadpartyjny. - Rozmawiamy o wódzie. Rozmawiamy o rozpijaniu polskiego społeczeństwa. Rozmawiamy o czymś, co powinno mieć swój kres - powiedział.
Podziękował przy tym partnerowi koalicyjnemu, Polsce 2050, „za to, że myślą podobnie, za to, że wesprą również prawdopodobnie swoim projektem”. - Mało ważne, kto daje projekt pierwszy, kto daje projekt drugi - ważne, żebyśmy poszli w tym samym kierunku - zaznaczył.
Pytany później, dlaczego w tej sprawie nie został złożony jeden, wspólny projekt ustawy, przygotowany wspólnie z partnerem koalicyjnym, zaznaczył, że „gest z jego strony jest jednoznaczny - ręce wyciągnięte w tej sprawie do przyjaźni, rozsądku i wspólnego działania”. Dodał, że Lewica będzie wspierała projekt Polski 2050 „we wszystkich tych rzeczach, w których będziemy wspólnie myśleli”.
Z kolei Konieczny dodał, że w tym momencie w Senacie trwają prace nad projektem ustawy, który zakłada wprowadzenie na napojach alkoholowych napisów ostrzegających przed jego spożyciem kobiety będące w ciąży; miałyby one przypominać te napisy, które znajdują się na produktach tytoniowych. - Te projekty się połączą. (...) Jeżeli wpłynie jakiś inny projekt, pewnie też się połączy - powiedział.
Czarzasty podziękował równocześnie premierowi Donaldowi Tuskowi, który w poniedziałek w jednej ze swoich wypowiedzi zwrócił uwagę na powszechny problem związany z alkoholem oraz poprosił także polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji o „wsparcie i pomoc” w tej sprawie.
W ubiegły czwartek warszawscy radni przyjęli na sesji zaproponowane przez klub KO uchwały, m.in. w sprawie pilotażowego wprowadzenia nocnej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ. Wcześniej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wycofał swój projekt dotyczący wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w nocy w całym mieście. Przepadł też projekt Lewicy i Miasto Jest Nasze, które chciały wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach paliw na terenie Warszawy.
Obecnie około 180 gmin w Polsce wprowadziło nocną prohibicję. W Krakowie, Bydgoszczy czy Białej Podlaskiej obejmuje całe miasto. W Poznaniu, Wrocławiu, Katowicach czy Kielcach – tylko centra. Od września nocny zakaz obowiązuje w Gdańsku, w sezonie turystycznym – w Giżycku i Słupsku.(PAP)
iwo/ andr/ sdd/ lm/